Szukaj

Teologia ciała: 100. Sakramentalność małżeństwa w świetle słów Chrystusa

Najważniejszy cykl katechez Jana Pawła II po raz pierwszy od 40 lat w oryginalnej wersji dźwiękowej. Na czas stanu wojennego Papież zaniechał streszczeń w języku polskim. Słowo do Polaków w całości poświęcał sprawom w Polsce. Zamieszczamy więc wyłącznie integralną katechezę z tłumaczeniem na język polski.
100. Sakramentalność małżeństwa w świetle słów Chrystusa

1 Tekst Listu do Efezjan (5,21-33) mówi o sakramentach Kościoła — w szczególności o chrzcie i Eucharystii — ale mówi o nich w sposób tylko pośredni i poniekąd aluzyjny, rozwijając analogię małżeństwa w odniesieniu do Chrystusa i Kościoła. I tak czytamy naprzód, że Chrystus, który „umiłował Kościół i wydał za niego samego siebie” (Ef 5,25), dokonał tego, „aby go uświęcić, oczyściwszy obmyciem wodą, któremu towarzyszy słowo” (Ef 5,26). Chodzi tu niewątpliwie o sakrament chrztu, tak jak z ustanowienia Chrystusa bywa on od początku udzielony tym, którzy się nawracają. Słowa przytoczone ukazują bardzo plastycznie, jak swe istotne znaczenie i moc sakramentalną czerpie chrzest z owej oblubieńczej miłości Odkupiciela, poprzez którą konstytuuje się przede wszystkim sakramentalność samego Kościoła: sacramentum magnum. To samo można odnieść i do Eucharystii, na którą zdają się wskazywać dalsze słowa o „żywieniu własnego ciała”, które każdy człowiek „żywi i pielęgnuje, jak i Chrystus — Kościół, bo jesteśmy członkami Jego Ciała” (Ef 5,29-30). Otóż Chrystus żywi Kościół swoim Ciałem właśnie przez Eucharystię.

2 Widać jednakże, że nie możemy mówić w jednym i drugim wypadku o bardziej rozbudowanej sakramentologii. Nie można o niej mówić także, gdy chodzi o sakrament małżeństwa jako jeden z sakramentów Kościoła. List do Efezjan, wyrażając oblubieńczy stosunek Chrystusa do Kościoła, pozwala zrozumieć, że sam Kościół dzięki temu jest „wielkim sakramentem”, nowym znakiem Przymierza i łaski, wyrastającym z głębin sakramentu odkupienia — podobnie jak z głębin sakramentu stworzenia wyłoniło się małżeństwo: najpierwotniejszy znak Przymierza i łaski. Autor Listu do Efezjan głosi, że ów najpierwotniejszy sakrament urzeczywistnia się w nowy sposób w sakramencie Chrystusa i Kościoła. Na tej też podstawie Apostoł zwraca się w tymże samym „klasycznym” tekście Ef 5,21-33 do małżonków, ażeby — „wzajemnie sobie poddani w bojaźni Chrystusowej” (Ef 5,21) — kształtowali swe życie małżeńskie na gruncie sakramentu, ustanowionego na początku przez Stwórcę, który w oblubieńczym przymierzu łaski Chrystusa i Kościoła odnalazł swoją ostateczną wielkość i świętość.

3 Chociaż więc List do Efezjan nie mówi wprost i bezpośrednio o małżeństwie jako jednym z sakramentów Kościoła, to jednak sakramentalność małżeństwa zostaje w nim w sposób szczególny potwierdzona i pogłębiona. W „wielkim sakramencie” Chrystusa i Kościoła małżonkowie chrześcijańscy są wezwani do kształtowania swego życia i powołania na sakramentalnym fundamencie.

4 Po dokonanej analizie „klasycznego” tekstu Ef 5,21-33, który zaadresowany jest do małżonków chrześcijańskich, głosząc im „wielką tajemnicę” (sacramentum magnum) oblubieńczej miłości Chrystusa i Kościoła — wypada wrócić do owych znamiennych słów z Ewangelii, jakie wcześniej jeszcze poddaliśmy analizom, widząc w nich wypowiedzi kluczowe dla teologii ciała. Chrystus wypowiada owe słowa niejako z Bożej głębi „odkupienia ciała” (por. Rz 8,23). Wszystkie one mają podstawowe znaczenie dla człowieka właśnie o tyle, o ile jest on „ciałem” — o ile jest mężczyzną lub kobietą. Mają znaczenie dla małżeństwa, w którym mężczyzna i kobieta łączą się ze sobą tak ściśle, że „stają się jednym ciałem” (wedle wyrażenia z Rdz 2,24) — chociaż równocześnie słowa Chrystusa wskazują także na powołanie do „bezżenności dla królestwa niebieskiego” (por. Mt 19,12).

5 Na każdej z tych dróg „odkupienie ciała” jest nie tylko wielkim oczekiwaniem tych, którzy „posiadają pierwsze dary Ducha” (por. Rz 8,23), ale także stałym źródłem nadziei, że stworzenie „zostanie wyzwolone z niewoli zepsucia, by uczestniczyć w wolności i chwale dzieci Bożych” (Rz 8,21). Słowa Chrystusa, wypowiedziane z Bożej głębi tajemnicy odkupienia: „odkupienia ciała” — niosą w sobie zaczyn tej właśnie nadziei. Otwierają jej perspektywę zarówno w wymiarze eschatologicznym, jak też w wymiarze dnia powszedniego. Słowa bowiem skierowane do bezpośrednich słuchaczy, zaadresowane zostały równocześnie do człowieka „historycznego” różnych czasów i miejsc. Właśnie ten człowiek, który „posiadł pierwsze dary Ducha”, „wzdycha, oczekując […] odkupienia ciała” (Rz 8,23). Na nim też skupia się „kosmiczna” nadzieja całego stworzenia, które w nim: w człowieku, „z upragnieniem oczekuje objawienia się synów Bożych” (Rz 8,19).

6 Chrystus rozmawia z faryzeuszami, którzy pytają: „Czy wolno oddalić swoją żonę z jakiegokolwiek powodu?” (Mt 19,3) — pytają zaś w taki sposób, gdyż prawo przypisywane Mojżeszowi dopuszczało tzw. „list rozwodowy” (Pwt 24,1). Odpowiedź Chrystusa brzmi: „Czy nie czytaliście, że Stwórca od początku stworzył ich jako mężczyznę i kobietę? I rzekł: Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela” (Mt 19,4-6). Jeśli zaś chodzi o „list rozwodowy”, Chrystus odpowiada tak: „Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych pozwolił wam Mojżesz oddalać wasze żony; lecz od początku tak nie było. A powiadam wam: Kto oddala swoją żonę — chyba w wypadku nierządu — a bierze inną, popełnia cudzołóstwo. I kto oddaloną bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo” (Mt 19,8-9).

7 Horyzont „odkupienia ciała” otwiera się w tych słowach, które są odpowiedzią na konkretne pytanie z dziedziny prawno-moralnej — otwiera się przede wszystkim przez to, że Chrystus staje na gruncie owego sakramentu najpierwotniejszego, który Jego rozmówcy dziedziczą w sposób szczególny, skoro dziedziczą także objawienie tajemnicy Stworzenia zawarte w pierwszych rozdziałach Księgi Rodzaju. Równocześnie słowa te zawierają odpowiedź uniwersalną, skierowaną do człowieka „historycznego” wszystkich czasów i miejsc, skoro o małżeństwie i jego nierozerwalności orzekają, odwołując się do tego, kim jest człowiek jako mężczyzna i kobieta, kim stał się w sposób nieodwracalny poprzez fakt stworzenia go na obraz i podobieństwo Boga, kim nie przestaje być również po grzechu pierworodnym, chociaż ten pozbawił go pierwotnej niewinności i sprawiedliwości. Chrystus, który w odpowiedzi na pytanie faryzeuszów odwołuje się do „początku”, zdaje się w ten sposób szczególnie uwydatniać, że przemawia z głębi tajemnicy odkupienia, odkupienia ciała. Odkupienie oznacza bowiem poniekąd „nowe stworzenie” — oznacza podjęcie wszystkiego, co stworzone, ażeby wyrazić w stworzeniu pełnię sprawiedliwości, godziwości i świętości zamierzonej przez Boga. Wyrazić tę pełnię przede wszystkim w człowieku, stworzonym jako mężczyzna i kobieta na podobieństwo Boga.

Poprzez pryzmat słów Chrystusa wypowiedzianych do faryzeuszów na temat tego, czym było małżeństwo „od początku”, odczytujemy również „klasyczny” tekst Listu do Efezjan (5,21-33) jako świadectwo sakramentalności małżeństwa na gruncie „wielkiej tajemnicy” Chrystusa i Kościoła.

(27.10.1982)

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.

04 kwietnia 2024, 17:36