Szukaj

Ostrzał na Strefę Gazy Ostrzał na Strefę Gazy  (ANSA)

Zachodni Brzeg Jordanu również dotykają skutki konfliktu w Gazie

„Panuje atmosfera wielkiego strachu” – tak o sytuacji na Zachodnim Brzegu Jordanu mówi ambasador Zakonu Kawalerów Maltańskich przy Palestynie. Michèle B. Bowe jest też dyrektorką Szpitala Świętej Rodziny w Betlejem. Choć ostrzały i walki koncentrują się głównie na Strefie Gazy, również inne rejony Ziemi Świętej odczuwają skutki zaostrzenia konfliktu. Z nieba spadają odłamki zbijanych przez Żelazną Kopułę pocisków, ceny skoczyły do góry, a przemieszczanie się jest niemożliwe – wskazuje Bowe.

Vatican News

Kobieta apeluje o modlitewny „szturm na niebo” oraz odwoływanie się do osób mających władzę, aby przywrócić pokój. Jak podkreśla, obecne wydarzenia dla niej samej przywodzą na myśl płacz Chrystusa nad Jerozolimą. Teraz Jezus płacze, widząc tylu swoich ukochanych ludzi biorących broń do ręki lub cierpiących w wyniku przemocy – zaznacza ambasador. Wskazuje, że Zakon Kawalerów Maltańskich dalej będzie służył, przynosząc ulgę w bólu poszkodowanym, jak to robi przez ok. 1000 lat swojego istnienia.

Nawiązując do sytuacji w Betlejem na Zachodnim Brzegu Jordanu, Bowe mówi o służbach izraelskich aresztujących ludzi, posterunkach wojskowych ograniczających możliwość poruszania się czy o kryzysie ekonomicznym. Podkreśla, iż ta miejscowość, zamieszkana głównie przez chrześcijan, wiele ucierpiała niedawno podczas pandemii Covid-19. Zdecydowana większość żyje bowiem z turystyki pielgrzymkowej i stąd przez dwa lata brakowało jej jakichkolwiek przychodów – zaznacza kobieta.

Bowe: powróciła tragiczna dewastacja ekonomiczna i pojawił się wielki strach, co się jeszcze wydarzy

„Ludzie sprzedawali swoje meble, samochody, a jeśli mieli dodatkową ziemię, sprzedawali ją – tylko po to, by móc jeść. Opieka zdrowotna stała się luksusem; ludzie musieli wybierać między opieką zdrowotną a artykułami spożywczymi lub elektrycznością. I znów znaleźli się w tej samej sytuacji. Pielgrzymki zostały nagle przerwane. Miasto jest całkowicie zamknięte. To naprawdę wpłynęło na system opieki medycznej na Zachodnim Brzegu, ponieważ ludzie nie mogą przemieszczać się między ośrodkami miejskimi i nie można się dostać do wiosek – mówi ambasador Bowe. – Tam są kobiety, które nie otrzymują żadnej opieki, dzieci, które nie otrzymują żadnej opieki. Otrzymałam kilka wiadomości od niektórych mieszkańców wiosek. Mieli oni dotychczas dostęp do małej ilości elektryczności, a teraz nawet to zostało odcięte. Woda nie jest im dostarczana. Mowa tu o Beduinach, więc oni wiedzą, gdzie znaleźć wodę na zboczach wzgórz, ale nie zawsze jest ona czysta i nie ma jej zbyt wiele, [bo] w tej chwili deszcze jeszcze się nie zaczęły. Mówiono, że będzie potrzeba całego pokolenia, aby Betlejem otrząsło się z ekonomicznej dewastacji [spowodowanej przez] Covid-19. I oto półtora roku później są oni w sytuacji nie tylko dewastacji gospodarczej, ale po prostu skrajnego strachu przed tym, co może jeszcze nadejść.“

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.

28 października 2023, 15:08