Szukaj

Żołnierz ukraiński odwiedzający groby innych wojskowych na Cmentarzu Łyczakowskim we Lwowie, 1 października 2023 r. Żołnierz ukraiński odwiedzający groby innych wojskowych na Cmentarzu Łyczakowskim we Lwowie, 1 października 2023 r.  (AFP or licensors)

Ukraina: Kościół służy w leczeniu ran całego narodu

„Na Ukrainie nie ma spokojnego miasta. Nigdy nie wiadomo, skąd może nadlecieć rakieta” – wskazał Radiu Watykańskiemu biskup pomocniczy archieparchii lwowskiej, Wołodymyr Hruca. Podkreślił, że nawet to odległe od linii frontu miasto w zachodniej części kraju „ma krwawiące rany, ponieważ, jak mówi, jesteśmy jednym narodem”. Greckokatolicki hierarcha wskazał na kwestie leczenia poszkodowanych w walkach czy pogrzebów poległych wojskowych, a także dbania o ich rodziny lub wewnętrznych uchodźców.

Vatican News

Bp Hruca zaznaczył, iż z jego doświadczenia osoby szczerze wierzące nieco szybciej potrafią przejść przez traumatyczne sytuacje, do których dochodzi na napadniętej Ukrainie. Widzi tutaj przydatność akceptacji swojego bólu ułatwionej przez poczucie sensu w życiu. W kraju podczas inwazji pojawiają się specyficzne potrzeby. Stąd ważna jest organizowana przez Kościół posługa kapelańska – np. dla żołnierzy, którzy też mocno przeżywają wojnę.

Bp Hruca: wojskowi na wojnie potrzebują bliskości

„Kiedy człowiek cierpi, nie potrzebuje wielu słów, potrzebuje bliskości. I to stanowi główne zadanie kapelanów, a także w ogóle duszpasterzy, księży, czyli nasze wspólne zadanie: być blisko tego ludzkiego bólu. Jeśli np. chodzi o pogrzeby [żołnierzy], nie potrzeba wielu słów, liczy się, abyś przyszedł, był z nimi i był jednym z nich – wskazał bp Hruca. – Ponieważ aby być kapelanem wojskowym, musisz zostać zaakceptowany: nie chodzi o to, aby przyjść i przynieść dokument, dekret mianowania, że wybrano cię kapelanem wojskowym. Bardzo wielkie znaczenie ma, aby to «dotarło» do tych ludzi, aby cię zaakceptowali. A zaakceptują cię, gdy będziesz jednym z nich, gdy będziesz myślał na ich poziomie. Ale jednocześnie chcą widzieć w kapelanie pewien autorytet, kogoś, kto pozostaje z nimi, ale kto jest również gotowy im pomóc, gotowy im towarzyszyć. O tym właśnie świadczą nasi kapelani. Jeżdżą z nimi na pielgrzymki rowerowe, na spacery, uprawiają sport – czyli są obecni w ich życiu. A kiedy wojskowi widzą solidarność, otwierają na kapłana swoje serca. Bo zdają sobie sprawę, że to jest ksiądz, kapelan, którego bardzo, bardzo potrzebują.“

Bp Hruca zwrócił też uwagę, że Kościół na ogarniętej wojną Ukrainie zdaje sobie sprawę z potrzeb innej specyficznej duchowej pomocy, nie tylko dla żołnierzy. „Nie skupiałbym się tutaj tylko na kapelaństwie wojskowym, ponieważ kapelaństwo ma szerszy zakres” – powiedział hierarcha.

Bp Hruca: inne rodzaje kapelaństwa są też ważne

„Dobrze rozwija się również kapelaństwo medyczne, które, nawiasem mówiąc, zostało już wpisane na listę stanowisk na szczeblu państwowym, to znaczy, że możemy również oficjalnie zatrudniać kapelanów medycznych, co też okazuje się bardzo ważne w tym procesie leczenia ran – zaznaczył bp Hruca. – Ponadto kapelaństwo polegające na opiece nad sierotami ma także wielką wagę, ponieważ niestety mamy sieroty, zwłaszcza z powodu wojny: ten problem będzie się pogłębiał, abyśmy mogli do nich dotrzeć. Również duszpasterstwo więzienne rozwija się i postępuje dobrze – mówię o archieparchii lwowskiej. Kolejnym elementem będzie nasza praca nad kapelaństwem w szkołach. Chodzi tutaj o, powiedziałbym, duszpasterstwo sektorowe, specjalistyczne, profilowane, jakkolwiek to nazwiemy, gdzie potrzeba specjalnego podejścia.“

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.

03 października 2023, 15:55