Nuncjusz w Sudanie Płd.: Pielgrzymka papieska dała nową nadzieję

„Pomimo tego wszystkiego, co ten naród już przeszedł, były to dni radości, wesela, świętowania z obecności Ojca Świętego. Sudan Południowy, ale także inne kraje Afryki, widzą w Ojcu Świętym, o wiele więcej niż ludzie Zachodu;widzą w nim obecność niemal boską, to znaczy, że Bóg jest w nim obecny. My nazywamy go wikariuszem Chrystusa, dla nich to jest ktoś więcej, [czują, że] Bóg jest obecny w Papieżu. Więc dla nich, nawet gdyby Ojciec Święty nic nie powiedział, to i tak byłoby to wielkie święto, bo mieliby poczucie, że Bóg jest z nimi. I to mnie poruszyło, można było wyczuć tę wibrację radości i niemal duchowej obecności wśród ludzi. W niedzielę Papież wyjechał, a już w poniedziałek przedstawiciele rządu, a potem także środowiska dyplomatycznego z Dżuby, przyszli do nuncjatury, aby z nami porozmawiaćZadawali pytania: «co teraz powinniśmy zrobić? jak możemy to kontynuować?». Pytanie [nadal] więc brzmi, jak utrzymać ten moment, powiedziałbym, moment łaski i entuzjazmu dający w jakiś sposób nową energię także procesowi pokojowemu, który wcześniej prawie że utknął w miejscu.“