Abp Szewczuk: na wojnie współodczuwajmy ze sobą nawzajem

„Małżonkowie, bracia i siostry – całe rodziny są dzisiaj rozdzielone. Płaczą wdowy zmarłych bohaterów. Jak mają przy tym wychowywać swoje dzieci?! Jedna kobieta w żałobie pytała mnie obok trumny jej męża: «jak dalej żyć?». I czasem zadajemy sobie pytanie: «jak w takiej sytuacji wesprzeć człowieka?». A jak można wesprzeć dziecko, które straciło swojego tatę, swojego brata lub siostrę? (…) Tak ważnym jest (…) umieć współodczuwać (…). Pocieszenie, możliwość bycia razem choćby zwyczajnie w ciszy to coś tak cennego – mówił abp Szewczuk. – Pocieszenie przychodzi poprzez czyny, poprzez wspólną modlitwę, wspólną drogę radzenia sobie z tymi trudnościami. Wielki żal maleje, a maleńka radość wzrasta, kiedy dzielimy się swoim ludzkim ciepłem, swoim człowieczeństwem. Chcę dziś szczególnie podziękować Ojcu Świętemu Franciszkowi, który wczoraj dokonał bezprecedensowego gestu wsparcia, solidarności, jedności z narodem ukraińskim. Niewiele narodów w świecie może się pochwalić, że Papież napisał do nich osobisty list. I dziękujemy Ojcu Świętemu za to, iż w tym liście on tak bardzo współodczuwa z każdym z nas. Mówi bowiem: «wasz ból to mój ból, a w Ukrzyżowanym Zbawicielu widzę dziś ukrzyżowaną Ukrainę». Dokładnie to, o co dziś pytamy samych siebie: jak być blisko, jak wspierać się nawzajem, jak dzielić się wiedzą, poznaniem oraz doświadczeniem; to właśnie spełnił wobec nas Ojciec Święty.“