Iracki Kurdystan wciąż ostrzeliwany przez irańskie siły
Vatican News
Proboszcz jednej z lokalnych parafii podkreśla w wywiadzie dla agencji AsiaNews, iż tym samym przemoc stanowiąca odpowiedź rządu na protesty ludności w Iranie sięgnęła pobliskiego Iraku. Ruch oporu w Republice Islamskiej zaczął się wraz z ogłoszeniem 16 września śmierci 22-letniej Kurdyjki, Mahsy Amini, po jej aresztowaniu przez miejscową policję religijną za niestosowanie przepisów obowiązujących kobiety do pełnego zasłaniania włosów chustą. Informacje o tym wydarzeniu stanowiły katalizator dla wyjścia wielu ludzi, głównie młodych, na ulicę. Wiadomości rozpowszechniali też Irańczycy przebywający w irackim Kurdystanie.
Drastyczne metody pacyfikacji stosowane przez władze Republiki Islamskiej przez ostatnie tygodnie doprowadziły już do śmierci co najmniej 133 osób w tamtym kraju. Doprowadzono również do masowych aresztowań. Irański prezydent, Ebrahim Raisi, zapowiadał już od początku protestów stanowcze kroki mające na celu ich zduszenie. Jak wskazuje ks. Samir tworzy to atmosferę napięcia oraz prowadzi do olbrzymiego cierpienia, również wśród miejscowych chrześcijan, ale równocześnie ludzie nie tracą pragnienia wolności i siły do walki o nią.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.