Abp Szewczuk: Bóg jest naszą radością, choć po ludzku chce się płakać
W swoim codziennym przesłaniu abp Światosław Szewczuk podkreśla, że ostatniej doby, na całej linii frontu, który rozciąga się na długości ok. 3 tys. kilometrów, toczyły się krwawe walki i ginęli ukraińscy żołnierze. Intensywnie ostrzeliwany był obwód sumski i Charków, gdzie w nocy zginęło co najmniej dziesięć osób. „Proszę o modlitwę za to miasto i jego okolice, które od początku wojny spływają krwią” – apeluje abp Szewczuk.
Łukasz Sośniak SJ – Watykan
Zwierzchnik ukraińskich grekokatolików zaznacza, że najpoważniejsze starcia trwają wciąż w obwodzie ługańskim i w rejonie Doniecka, gdzie Rosjanie skoncentrowali swoje siły. Z kolei na południu Ukrainy, w okolicach Chersonia, wyzwalane są spod okupacji kolejne wioski. „Dzieje się to jednak za cenę krwi naszych żołnierzy, dlatego proszę wciąż o modlitwę w intencji pokoju” – mówi abp Szewczuk.
W swoim codziennym przesłaniu hierarcha kontynuuje rozważania nad owocami Ducha Świętego. Dziś zatrzymał się nad darem radości, która – jak podkreśla – zwłaszcza w tak trudnych w czasach – jest wielkim darem od Boga.
22 czerwca 2022, 13:52