Szukaj

Ukraińskie dzieci w Cerchio Ukraińskie dzieci w Cerchio 

Kolejne włoskie miasta przyjmują ukraińskie dzieci

Kolejne włoskie miasta przyjmują grupy sierot z Ukrainy. „Staramy się nie rozdzielać dzieci, żeby nie dodawać im dodatkowej traumy” – mówi Gianfranco Tedeschi. Jest on burmistrzem Cerchio, miasteczka w Abruzji, które przed laty boleśnie doświadczyło skutków trzęsienia ziemi. „Sami cierpieliśmy, może dlatego teraz jest tak wielka mobilizacja pomocy” – mówi Radiu Watykańskiemu.

Beata Zajączkowska – Watykan

Do liczącego 1600 mieszkańców Cerchio dotarła grupa 45 dzieci, w wieku od 4 do 12 lat, oraz siedem opiekunek z ukraińskiego sierocińca. „Fala solidarności i pomocy jest ogromna, staramy się im stworzyć bezpieczny dom” – mówi Tedeschi.

Współpracuje cała lokalna wspólnota

„W ich twarzach można wyczytać smutek i cierpienie. Jedno z dzieci ciągle dopytuje o rodziców, którzy obydwoje niestety zginęli. Tragedia przez jaką przeszli czyni nas szczególnie wrażliwymi na ich ból. Staramy się przywracać chwile normalności. Świętowaliśmy wspólnie urodziny jednego z chłopców, który ma poważne problemy zdrowotne. Był tort, wspólne zabawy, w jego oczach ponownie zagościła radość – mówi burmistrz Cerchio. – Piękne jest to, że współpracuje cała lokalna wspólnota, zarówno parafia, jak i władze miejskie. Najmłodsze z dzieci ma cztery lata. Widzimy jak ważna jest możliwość integracji, to że mogli pójść do przedszkola czy zacząć lekcje w szkole. Te dzieci są niewinnymi ofiarami tej straszliwej wojny, bardzo cierpią a nie ponoszą przecież żadnej winy.“

Na terenie diecezji Avezzano przyjęto do tej pory ponad 300 matek z dziećmi i grupy sierot. „Gdy odwiedziłem dzieci w Cerchio prosiły mnie, bym się z nimi pomodlił o pokój na Ukrainie” – mówi miejscowy ordynariusz, bp Giovanni Massaro.

„Wysłuchałem wiele historii matek, które mówiły mi o uldze jaką odczuły, gdy ich dzieci ponownie były bezpieczne. Znów spokojnie śpią i zaczynają zapominać o tym, co przeżyły w minionych tygodniach – mówi papieskiej rozgłośni bp Massaro. – Jedyną pozytywną rzeczą w tym oceanie cierpienia i wywołanego wojną okrucieństwa jest fala solidarności i ogromna mobilizacja w pomoc uchodźcom. Chyba po raz pierwszy dla wszystkich jest tak wyraźnie jasne, że trzeba ich przyjąć, pomóc im i otoczyć opieką.“

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.

01 kwietnia 2022, 12:29