Zmarła argentyńska działaczka Hebe de Bonafini, Papież wyraził kondolencje

„W tym momencie bólu z powodu śmierci Hebe de Bonafini (…) pragnę być przy Was i przy wszystkich osobach opłakujących jej odejście” – napisał Papież do tzw. Matek z Placu Majowego, ruchu zapoczątkowanego przez odważną Argentynkę zmarłą ostatniej niedzieli, 20 listopada. Miała 93 lata i przez niemal połowę swojego życia co tydzień maszerowała w białej chustce, domagając się prawdy i sprawiedliwości dla zabitych i zaginionych w wyniku działań miejscowego reżimu podczas tzw. „brudnej wojny”.

Vatican News

Kobieta sama straciła wówczas dwójkę dzieci, Jorge Omara i Raúla Alfredo. „Wiedziała, jak przekształcić swoje życie – podobnie jak i Wy – naznaczone bólem zaginionych synów oraz córek w niestrudzone poszukiwania obrony praw najbardziej zmarginalizowanych czy uczynionych niewidzialnymi” – podkreślił w swoim liście Franciszek. Zaznaczył, że towarzyszy jej modlitwą w ostatnim marszu, zachęcając równocześnie pozostałe Matki z Placu Majowego do wytrwania w ich działalności na rzecz budowy bardziej sprawiedliwej przyszłości.

Między Hebe de Bonafini a Ojcem Świętym wytworzyła się szczególna więź po tym, jak Franciszek w końcu namówił ją do odwiedzenia go w Rzymie. Po ponad dwugodzinnym spotkaniu pozostawali później w stałym kontakcie. Kobieta wyznała kiedyś, że to właśnie Papież pomógł jej odzyskać wiarę.

Argentyński rząd prezydenta Alberto Fernándeza ogłosił w kraju 3 dni żałoby narodowej, co poparł miejscowy episkopat. „Brudna wojna”, w trakcie której Matki z Placu Majowego straciły mężów, synów i córki, to okres terroru wprowadzonego tam przez juntę wojskową w latach 1976-1983.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.