Szukaj

Msza w Camerino Msza w Camerino 

Papież w Camerino: nie zapominajmy o tych, którzy są w trudnościach

Przyjechałem nie tylko okazać wam bliskość, ale przede wszystkim prosić Boga, który zawsze o nas pamięta, by nikt już nigdy więcej nie zapominał o tych, którzy są w trudnościach. Ojciec Święty mówił o tym w czasie Mszy sprawowanej w Camerino w intencji ofiar trzęsienia ziemi. Odniósł się tym samym do nieobecności instytucji państwa na tym terenie i znacznych opóźnień w podnoszeniu tego regionu z gruzów po przejściu kataklizmu.

Beata Zajączkowska – Watykan

Papieskim komentarzem do widoku zniszczonych domów i obróconych w pył budynków były słowa psalmisty: „Czym jest człowiek, że o nim pamiętasz?”. Franciszek pytał: „Czym jest, jeśli to, co wznosi może zawalić się w mgnieniu oka? Czym jest, jeśli jego nadzieja może obrócić się w pył?”. I przypominał: „Kiedy na ziemi wiele rzeczy zapomina się zbyt szybko, to Bóg nigdy nie puszcza nas w zapomnienie”. Papież wezwał mieszkańców terenów dotkniętych kataklizmem, by w obliczu przeciwności losu nigdy nie poddawali się nawet jeśli trudno im pozbyć się trudnych i bolesnych wspomnień.

Papież –potrzebujemy prawdziwego Pocieszyciela

„Aby uwolnić serce z przeszłości, która powraca, z negatywnych wspomnień, które nas zniewalają, z żalu, który paraliżuje, potrzebny jest ktoś, kto pomoże nam dźwigać ciężary, jakie mamy w naszym wnętrzu – mówił Franciszek. – Pan daje nam Ducha Świętego. Jego potrzebujemy, ponieważ jest On Pocieszycielem, Tym, który nie zostawia nas samymi pod ciężarem życia. To On przemienia naszą zniewoloną pamięć w pamięć wolną, rany przeszłości w pamięć o zbawieniu. Dokonuje w nas tego, co uczynił dla Jezusa: Jego rany, okrutne rany wyrzeźbione przez zło, mocą Ducha Świętego stały się kanałami miłosierdzia, świetlistymi ranami, w których jaśnieje miłość Boga, miłość, która podnosi, która wskrzesza. To właśnie czyni Duch Święty, gdy Go zapraszamy do naszych ran. Namaszcza okrutne wspomnienia balsamem nadziei, ponieważ Duch Święty odbudowuje nadzieję.“

Papież mówił o znaczeniu pamięci. Nawiązał też do dzisiejszej uroczystości Trójcy Przenajświętszej, która nie jest, jak podkreślił, łamigłówką teologiczną, ale wspaniałą tajemnicą bliskości Boga.

Papież – nieść brzemiona życia z Bogiem

„Z Bogiem brzemiona życia nie pozostają na naszych barkach: Duch, którego przyzywamy za każdym razem, gdy czynimy znak krzyża, kiedy dotykamy naszych ramion, przychodzi, aby dać nam siłę, aby dodać nam otuchy, abyśmy unieśli ciężary. Istotnie jest specjalistą od wskrzeszania, podnoszenia, przebudowy – mówił Franciszek. – Potrzeba więcej siły, aby naprawić, niż zbudować; by zacząć na nowo niż rozpocząć; pojednać się niż zgodnie iść. To jest siła, którą daje nam Bóg. Dlatego ten, kto zbliża się do Boga, nie upada, idzie dalej: zaczyna od nowa, próbuje ponownie, odbudowuje.“

Franciszek zachęcał mieszkańców Camerino, by mimo trudności nie tracili nadziei. Podkreślił, że przybył na tę zranioną ziemię, by przypomnieć o tych, którzy wciąż są w trudnościach.

Papież – oby Bóg wzbudzał konkretne gesty solidarności

„Modlę się do Boga bliskiego, aby wzbudził konkretne gesty solidarności – mówił Papież. – Minęły niemal trzy lata i istnieje ryzyko, że po pierwszym emocjonalnym i medialnym zaangażowaniu uwaga zmaleje, a obietnice pójdą w zapomnienie, powiększając frustrację tych, którzy widzą, że ten obszar coraz bardziej się wyludnia. Pan Bóg pobudza natomiast do pamiętania, naprawiania, odbudowywania i czynienia tego wspólnie, nie zapominając nigdy o tych, którzy cierpią.“

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.

16 czerwca 2019, 11:19