KOŚCIÓŁ

Wolontariusz: dzięki ŚDM mogę to śmiało powiedzieć – chcę być świętym

Zrozumiałam, że życie z Bogiem to czysta przygoda. Bóg ma tak wspaniały plan dla każdego z nas – mówiła Chiara na spotkaniu z wolontariuszami. Wraz z dwoma kolegami miała możliwość, by w imieniu tysięcy młodych zaangażowanych w organizację ŚDM opowiedzieć o radości płynącej z służby.

Krzysztof Dudek SJ – Watykan

Niemka ma 18 lat i zaangażowała się w grupie międzynarodowej. Podkreśliła, że w grupie wolontariuszy panowała nieustanna radość, taka, jakiej jeszcze nigdy wcześniej nie spotkała. Było to doświadczenie głębsze, w którym człowiek czuje się kochany i akceptowany przez Boga, a wokół siebie doświadcza żywego, młodego Kościoła. Chiara zaznaczała, iż chce kontynuować zaangażowanie w wolontariat z intencją, by także inni mogli przeżyć tak wspaniałe doświadczenie.

Jej kolega, Francisco miał z kolei możliwość pracy w komitecie organizacyjnym ŚDM. To prawie rok intensywnych przygotowań, „prawdziwa podróż” – zaznaczył. Dodał, że na poziomie wewnętrznym takie doświadczenie pomogło mu lepiej poznać jego samego, przeżyć pojednianie

Francisco: teraz mam odwagę powiedzieć „chcę być święty”

„W trakcie mojego życia i dorastania, już świadomy dobra, jakie przyniosło mi pomaganie innym, wolontariat stał się częścią mojego życia. Od rozweselania dzieci, dostarczania jedzenia potrzebującym, dotrzymywania towarzystwa osobom starszym, po malowanie ścian […] – cała ta podróż zdefiniowała mnie jako Francisco, którym jestem dzisiaj, a Światowe Dni Młodzieży nie stanowiły wyjątku. Wczoraj na myśl, że mam 24 lata, czas opuścić uniwersytet, wkroczyć w świat pracy i w rutynę pośród większej odpowiedzialności, ogarniał mnie strach. Nie tylko nie czułem się przygotowany, ale miałem wrażenie, że coś jeszcze nie zostało zrobione, jakby wyjeżdżając w podróż i wiedząc, iż w domu zostawiłem niepościelone łóżko. Jeszcze kilka miesięcy temu nie rozumiałem, co to jest, ale dziś mogę wyrazić słowami to, co odczuwałem, pracując w komitecie organizacyjnym ŚDM. W codziennych modlitwach i rozmowach odnalazłem pokój. W odpowiedzialności znalazłem wyzwanie. W mojej rodzinie znalazłem inspirację. I w moich przyjaciołach, z tego i innych krajów, tych, których znam od małego, i tych, z którymi pracowałem przez ostatnie miesiące, odnalazłem Jezusa. […] Ta podróż, w otoczeniu Boga i innych, bycie sobą, bycie spójnym ze sobą w Kościele oraz poza nim, pozwala mi dziś powiedzieć to, czego lepiej nauczyłem się, to, czego kiedyś bałem się powiedzieć, ale już się nie boję, i z pewnością mówię to, oddając głos młodym ludziom tutaj: chcę być święty.“

Trzecie świadectwo wygłosił 33-letni Filipe, zaangażowany w organizację ŚDM na poziomie parafialnym. Jak podkreślił, wydarzenie zaangażowało całą wspólnotę. „Starsi dużo się modlili, aby praca wolontariuszy przebiegała jak najsprawniej, modlili się także za wszystkich młodych z całego świata, którzy wybrali się do Portugalii; dzieci uczestniczące w katechezach, kiedy dowiedziały się, czym są ŚDM, wzięły udział w zbiórce na pobyt pielgrzymów i bardzo marzą dziś o dniu, w którym będą mogły wziąć udział w ŚDM w przyszłości”. Mężczyzna podkreślił, że podobne doświadczenie mają i inne parafie. Obecne wyzwanie polega na tym, by takie ożywienie naznaczyło również przyszłość, zwłaszcza tę pośród codzienności.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.