Szukaj

Pielgrzymi wstający przed Mszą z Papieżem, a po czuwaniu i spędzeniu nocy w Parku Tejo, ŚDM Lizbona, 6 sierpnia 2023 r. Pielgrzymi wstający przed Mszą z Papieżem, a po czuwaniu i spędzeniu nocy w Parku Tejo, ŚDM Lizbona, 6 sierpnia 2023 r.   (AFP or licensors)

Na ŚDM młodzi katolicy z krajów byłego ZSRR doświadczają, że nie są sami

Młodzi „szukają akceptacji i wzajemnej relacji” – zauważa ks. Leszek Kryża, uczestnicząc w Światowych Dniach Młodzieży z grupą ludzi z różnych krajów zza naszej wschodniej granicy. Chodzi tutaj o kontakt bezpośredni – mówi chrystusowiec w wywiadzie dla Radia Watykańskiego. Przy braku wygód osoby biorące udział w lizbońskim wydarzeniu naprawdę mają okazję spotykać się z innymi pielgrzymami z całego świata i doceniają to – podkreśla dyrektor Zespołu Pomocy Kościołowi na Wschodzie.

Vatican News

Dodatkowo ważny pozostaje kontekst, z jakiego uczestnicy ŚDM pochodzą i do jakiego potem wrócą. Ks. Kryża, towarzysząc grupie z różnych krajów, zwraca na to uwagę.

Ks. Kryża TChr: to dla nich doświadczenie, że nie są sami

„Weźmy chociażby Ukrainę: w tej sytuacji, w jakiej znajduje się Ukraina, 550 młodych ludzi, którzy tutaj przyjechali, to naprawdę wielka sprawa. Zresztą dla nich to wielka sprawa, bo oni będą musieli wrócić do tej szarej, smutnej, wojennej rzeczywistości. Ale wrócą na pewno odmienieni, na pewno umocnieni, na pewno inni i ubogaceni. To dla mnie bardzo cenne – wyznaje papieskiej rozgłośni ks. Kryża. – Ale to nie tylko Ukraina, bo mamy tutaj też młodych i z Kazachstanu, i z wielu innych byłych republik Związku Radzieckiego a obecnie już niezależnych państw, więc to taka spora reprezentacja. I dla nich te dni młodzieży są naprawdę bardzo ważne, ponieważ oni często tam żyją w niewielkich wspólnotach. Tam młodzieży, która gromadzi się przy parafii, jest czasami kilka, kilkanaście osób. I dla nich doświadczenie takiego Kościoła: młodego, prężnego, gdzie mamy setki tysięcy młodych ludzi, to jest coś naprawdę niezwykłego. To ich umocni w takim przekonaniu, że oni naprawdę nie są sami, że nie są tylko malutką grupką, ale że stanowią część ogromnej rodziny katolickiej. I to dla nich naprawdę bardzo ważne. Tak jak wszystkie spotkania, które się tutaj odbywają. Jestem między nimi, słyszę, jak ze sobą rozmawiają, jak wymieniają adresy, wymieniają między sobą numery telefonu, gdzieś tam jakieś przyjaźnie się zawiązują: oto wartość dodana i z tego się bardzo cieszę. I myślę, że to wszystko na pewno przyniesie dobre owoce.“

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.

06 sierpnia 2023, 15:10