Szukaj

Wolontariusze usuwający gruz po rosyjskim ataku na Odessę, 23 lipca 2023 Wolontariusze usuwający gruz po rosyjskim ataku na Odessę, 23 lipca 2023 

Abp Szewczuk: trwając razem, przeżyjemy wojnę i zmienimy świat

Gdy spędzamy razem czas, razem się modlimy, razem śpiewamy, nawet w strasznych chwilach przebywania w schronie podczas ostrzałów, „mamy wówczas wewnętrzną odporność na te okropne okoliczności” – wskazywał abp Światosław Szewczuk podczas spotkania z młodzieżą we Lwowie. Hierarcha odnosił się tutaj do wyznania jednego z księży posługujących w Doniecku. Jak podkreślił, postawa trwania jedni przy drugich pomaga przezwyciężyć rosyjskie usiłowania zastraszenia przy pomocy pocisków i propagandy.

Vatican News

W długim spotkaniu z członkami ruchu „Ukraińska młodzież – Chrystusowi” zwierzchnik miejscowych grekokatolików nawiązał m.in. do sytuacji w Odessie. Wskazał, że uderzenie rakiety w prawosławną katedrę stanowiło cios w serce dla tamtejszej wspólnoty. Świątynię bowiem swego czasu pobłogosławił patriarcha moskiewski Cyryl, który obecnie udziela swojego poparcia dla ostrzeliwania ukraińskich miast. Rosyjscy zbrodniarze działają zgodnie z logiką diabelską – zaznaczył abp Szewczuk.

Hierarcha zauważył także, że pełnoskalowa wojna kradnie Ukraińcom młodość i dzieciństwo. To tragedia, ale muszą dorastać szybciej. Jednak staną się również w taki sposób niewątpliwie katalizatorem zmian dla całego naszego kontynentu.

Abp Szewczuk: do Europy zrozumienie dociera powoli, ale ostatecznie ono dotrze

„Jestem przekonany, że takiej Europy, takiej Ukrainy, takiej Rosji, która istniała przed wojną, już nie ma. I nie trzeba za tym tęsknić. Jeśli ktoś myśli, iż Ukraina po wojnie po prostu powróci do wszystkiego, co działo się wcześniej, to się myli. To iluzja. Możemy być o wiele lepsi [niż wtedy]. Europa doświadcza spóźnionego szoku. Jak myślę, Europa jeszcze nie zrozumiała, że wojna na Ukrainie to nie tylko wojna dla Ukrainy, ale to wojna w Europie. I owa fala, która dziś przelewa się przez naszą ojczyznę, dotrze też do nich – mówił abp Szewczuk. – Pamiętam swoje uczucia z początku wojny. W Kijowie żyliśmy w sytuacji praktycznego oblężenia. Nie wiedzieliśmy, czy następnego dnia będziemy żywi. I kiedy kontaktowałem się z moimi bliskimi w Galicji, jak czułem, oni nie rozumieli, że na Ukrainie trwa wojna. Te 200-300 km od nas żyli tak, jakby wojny nie było. Owa fala jeszcze w nich nie uderzyła. I czasami naprawdę osoby ze wschodu, każdego dnia patrzące śmierci w oczy, przyjeżdżając tutaj na zachód, mogą mieć wrażenie: «słuchajcie, wy nie rozumiecie, co to jest wojna». Oto czego nauczyłem się, odwiedzając rannych żołnierzy w szpitalu: nigdy nie mów mu, że go rozumiesz. To bardzo trudne słowo. Jak możesz zrozumieć młodego chłopaka, który nie ma nóg?! Ale doświadczając tego, wspólnie to przeżywając, wszyscy stajemy się inni (…). Dlatego Europa się zmieni, a my będziemy katalizatorem tych zmian.“

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.

25 lipca 2023, 15:40