Milion Libańczyków codziennie modli się na różańcu za ojczyznę
Beata Zajączkowska – Watykan
„Liban powoli umiera. Jest to konsekwencja złych decyzji politycznych i ogromnej korupcji, która odbija się życiu zwykłych ludzi” – mówi ks. Hanna Alwan. Wikariusz maronickiego patriarchy wskazuje, że kard. Béchara Boutros Raï opowiedział się po stronie cierpiących ludzi i poparł protesty społeczne. Tuż przed świętami przestrzegł władze przed upadkiem państwa i stwierdził, że prowadzona przez nie polityka buduje kraj ubóstwa, głodu i bezrobocia.
„Przeżywamy czas prawdziwej męki wierząc, że zmartwychwstały Jezus rozpali nadzieję na odnowę naszego kraju” – mówi ks. Khalil Alwan rektor maryjnego sanktuarium w Harissie, z którym każdego wieczora łączy się ponad milion Libańczyków na różańcowej modlitwie za ojczyznę.
Modlitwa różańcowa za Liban trwa nieprzerwanie od listopada 2019 roku, kiedy rozpoczęły się protesty społeczne. Codziennie uczestniczy w niej kard. Raï wraz z biskupami. Licznie włączają się w nią również Libańczycy mieszkający za granicą.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.