Aleppo po trzęsieniu ziemi Aleppo po trzęsieniu ziemi  (AFP or licensors)

Kard. Zenari w Aleppo: pomoc dla Syrii to test z człowieczeństwa

Reakcja na trzęsienie ziemi w Syrii jest dla wspólnoty międzynarodowej testem na człowieczeństwo. Ci biedni ludzie natychmiast potrzebują pomocy bez względu na podziały polityczne – podkreśla w rozmowie z Radiem Watykańskim nuncjusz apostolski w Damaszku. Kard. Mario Zenari osobiście udał się do Aleppo, by koordynować kościelną pomoc charytatywną.

Krzysztof Bronk - Watykan

         Przypomina, że Aleppo, które poważnie ucierpiało na skutek kataklizmu już wcześniej było nazywane miastem męczeńskim ze względu na bombardowania i wysiedlenia, których doświadczyli jego mieszkańcy podczas wojny. Wielu się mnie pyta, dlaczego to wszystko, jakby nie dość było biedy i zniszczeń? – mówi kard. Zenari.

Ludzie nie chcą wracać do swych domów

„Zaraz po przyjeździe do Aleppo zobaczyłem wielki meczet, którego wszystkie cztery minarety legły w gruzach. Potem kościół franciszkanów i tam też zawaliły się gzymsy, są pęknięcia itd. Widziałem ludzi, którzy uciekli ze swych domów. Odwiedzając nasze wspólnoty, zobaczyłem, że wielu z nich schroniło się w naszych budynkach kościelnych. Żyją, śpią i spożywają posiłki we wspólnotach chrześcijańskich. Niektóre przyjęły nawet po 500 potrzebujących. Wśród ludności czuć naprawdę atmosferę lęku, są w szoku po trzęsieniu ziemi i absolutnie nie chcą wracać do swoich domów, które już wcześniej były uszkodzone podczas wojny i nie są bezpieczne, istnieje ryzyko, że w każdej chwili mogą się zawalić. Rozmawiałem z pewnym biskupem seniorem, który tylko cudem ocalał. Żył w jednym mieszkaniu wraz ze swym sekretarzem, 50-letnim księdzem. Ocalała tylko ta część mieszkania, w której był biskup. Wszystko inne się zawaliło. Na własne oczy widziałem gruzy, pod którymi zginął ten kapłan. Budynki w Aleppo są niebezpieczne, widać pęknięcia, ponieważ zostały uszkodzone już podczas wojny.“

         Kard. Zenari podkreśla, że potrzeby w Aleppo są ogromne. Jest zimno, drogi łączące to miasto ze stolicą są zasypane śniegiem. A przy tym nadal trwa wojna i wszyscy doświadczają jej konsekwencji. Według danych ONZ 90 proc. społeczeństwa żyje poniżej progu ubóstwa, do czego przyczyniają się obowiązujące nadal sankcje. Chcę wierzyć, że nie zabraknie ludzkich uczuć i zdrowego rozsądku. Trzeba mieć wzgląd na tych biednych ludzi. Dla wspólnoty międzynarodowej to test z człowieczeństwa – dodaje nuncjusz apostolski w Syrii.

 

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.

08 lutego 2023, 14:51