Ks. Batruch: w Ukraińcach dokonuje się cud zjednoczenia Ks. Batruch: w Ukraińcach dokonuje się cud zjednoczenia 

Ks. Batruch: w Ukraińcach dokonuje się cud zjednoczenia

Lublin jest otwarty na Ukraińców potrzebujących pomocy. W działania aktywnie włącza się parafia greckokatolicka pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Lublinie. „Solidarność polsko-ukraińska, o której tak zawsze marzyliśmy, musiała niestety widocznie przejść taką próbę. Nosiliśmy ją w sercu, teraz obficie się ona rozlewa” – powiedział papieskiej rozgłośni ks. Stefan Batruch, proboszcz parafii oraz prezes Fundacji Kultury Duchowej Pogranicza.

Marek Krzysztofiak SJ – Watykan

Parafianie włączają się w działania jako koordynatorzy w Lubelskim Społecznym Komitecie Pomocy Ukrainie oraz w projekcie Razem z Ukrainą. W ramach skoordynowanych działań obsługują „gorącą infolinię”, pod którą uchodźcy otrzymują wszelkie informacje dot. pomocy. Prowadzą też specjalną bazę danych miejsc, gdzie migranci mogą zostać przyjęci. Zbierają informacje od barów i restauracji, które wydają posiłki. Koordynują także pomoc w opiece nad dziećmi, poradnictwo psychologiczne, pomoc tłumaczy oraz zbierają i rozprowadzają leki. W działaniach pomocowych jednoczą się przedsiębiorcy i podmioty prawne.

W dynamicznie zmieniającej się sytuacji, parafianie podejmują wysiłki także w obrębie swojej wspólnoty. Założyli na Facebooku grupę, gdzie na bieżąco wymieniają się informacjami o potrzebach migrantów, by udzielić im schronienia bądź pojechać na granicę by przywieść kolejne osoby. Otwarte zostały konta bankowe, na które zbierane są pieniądze zarówno dla uchodźców jak i wysyłane na Ukrainę. Cały dzień jest otwarta jest także cerkiew parafialna, gdzie trwa dyżur modlitewny, a wieczorami organizowane są nabożeństwa w intencji pokoju.

Choć dla Ukraińców pierwsze dni wojny były wyjątkowo ciężkie, to obecnie sami włączają się w niesienie pomocy. W ten sposób, jak stwierdza ks. Batruch, ucieleśnia się upragniona solidarność między Polakami i Ukraińcami.

To nie tylko walka militarna, ale też duchowa

„Marzyliśmy zawsze o tej solidarności polsko-ukraińskiej. Niestety, musiała ona widocznie przejść taką próbę. Wojna spowodowała, że solidarność, która była noszona głęboko w sercach, teraz się rozlała. Pierwsze dni były szokiem emocjonalnym i psychicznym. Wiele osób wrażliwych wręcz sparaliżowały. Byli bardzo niespokojni, przeżywali lęk i niepokój o przyszłość. Sukcesywnie w miarę opadania emocji, te osoby aktywnie włączają się w działania pomocowe. Zarówno Ukraińcy mieszkający w Polsce, emocjonalnie związani ze swoim krajem, ale też ci, którzy przybywają, nie są pasywni. Nie tylko oczekują pomocy, ale dostając ją, sami szukają możliwości zaangażowania w pomaganie. Gdzie wzmacnia się grzech, ciemność, tam wzmacnia się działanie łaski. Doświadczamy cudu, czegoś niezwykłego: naród, który wydawał się tak podzielony i zagubiony, nie mający do końca własnej tożsamości, odkrył swoje prawdziwe oblicze. W momencie zagrożenia egzystencjalnego nastąpiło wewnętrznie zjednoczenie, które powoduje, że społeczeństwo ukraińskie jest gotowe bronić się, oddając to co najcenniejsze, także własne życie, by zatrzymać namiętność agresji, kłamstwa i nienawiści, która próbuje na nich naciskać. To nie tylko wojna militarna, ale też duchowa.“

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.

01 marca 2022, 14:22