Spiętrzona woda zmyła hydroelektrownie oraz wszystkie mosty, drogi i budynki, które napotkała na swojej drodze. Spiętrzona woda zmyła hydroelektrownie oraz wszystkie mosty, drogi i budynki, które napotkała na swojej drodze. 

Kościół pomaga poszkodowanym przez lawinę w Himalajach

Caritas Indii włączyła się w akcję ratunkową w okolicach Parku Narodowego Nanda Devi w Himalajach, gdzie oderwanie się fragmentu lodowca wywołało falę powodziową na rzece Dhauliganga, jednego z dopływów Gangesu. W wyniku tragedii zginęło co najmniej 14 osób, a 150 zostało rannych.

Łukasz Sośniak SJ – Watykan

Spiętrzona woda zmyła hydroelektrownie oraz wszystkie mosty, drogi i budynki, które napotkała na swojej drodze, przerwała dwie budowane jeszcze tamy i spustoszyła całą dolinę. Natychmiast zorganizowano akcję ratunkową, aby pomóc jej mieszkańcom. Do tej pory udało się uratować 25 osób, jednak ok. 200 wciąż uważa się za zaginione. Większość ofiar to pracownicy zatrudnieni przy budowie tam. Arcybiskup Bombaju kard. Oswald Gracias podziękował władzom za zorganizowanie sprawnej akcji ratunkowej i zapewnił o swojej modlitwie w intencji odnalezienia zaginionych.

Misja katolicka w dotkniętym tragedią stanie Uttarakhand pomaga lokalnym służbom w ocenie szkód. Zdaniem miejscowego biskupa na obecną chwilę nie da się jeszcze dokładnie ocenić strat, jakie powódź wyrządziła w wioskach znajdujących się na dotkniętym klęską żywiołową obszarze. „Jeden z naszych księży prowadzi placówkę zaledwie 25 km od miejsca tragedii. Jednak do tej pory nie powiodło mu się tam. Kiedy tylko uporamy się z oceną zniszczeń, zaczniemy wysyłać pomoc” - powiedział bp Vincent Nellaiparambil, ordynariusz dotkniętej tragedią diecezji.

Położony w Himalajach stan Uttarakhand, graniczący z Tybetem i Nepalem, jest podatny na gwałtowne powodzie i osunięcia ziemi. W czerwcu 2013 r. rekordowe opady deszczu spowodowały niszczycielskie powodzenie, które pochłonęły blisko 6 tys. istnień ludzkich. Media nazwały wówczas tę katastrofę „himalajskim tsunami” ze względu na potoki wody, które spływały w tym górzystym obszarze, powodując lawiny wody, kamieni i błota, niszczące wszystko na swojej drodze.

Tragedia wydarzyła się na granicy Parku Narodowego Nanda Devi, zaledwie kilkanaście kilometrów od szczytu słynnego siedmiotysięcznika o tej samej nazwie, drugiego co do wysokości szczytu Indii. Jest to teren szczególnie bliski Polakom. To właśnie na wschodni wierzchołek tej góry wyruszyła pierwsza polska wyprawa w Himalaje z roku 1939. Polacy zdobyli wówczas dziewiczy szczyt i w ten sposób rozpoczęli pełną sukcesów karierę podbijania najwyższych gór świata.
 

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.

08 lutego 2021, 12:44