Przed wylotem Franciszek spotkał się z kongijskimi i sudańskimi uchodźcami Przed wylotem Franciszek spotkał się z kongijskimi i sudańskimi uchodźcami  

Franciszek wyruszył do Afryki: pierwszy etap DR Konga

Rozpoczęła się 40. podróż zagraniczna Papieża Franciszka. W ciągu sześciu dni Ojciec Święty odwiedzi w Afryce dwa pogrążone w krwawych konfliktach kraje: Demokratyczną Republiką Konga i Sudan Południowy, stąd też pielgrzymka została okrzyknięta „pokojową misją ratunkową”. Oczekiwania związane z podróżą są tym większe, że z powodu zdrowotnych problemów Papieża została ona przełożona w czasie o ponad pół roku.

Beata Zajączkowska – Watykan

Przed wylotem na Czarny Ląd Franciszek spotkał się w swej watykańskiej rezydencji z grupą kongijskich i sudańskich uchodźców, którzy są przyjmowani w Rzymie i wspierani przez jezuicki ośrodek dla uchodźców „Centro Astalli”. Towarzyszył im jałmużnik papieski, kard. Konrad Krajewski. Byli wśród nich m.in. albinosi, których los w Afryce jest szczególnie trudny, ponieważ oskarża się ich o czary, często są porywani i zabijani, a z ich kości robi się amulety.

Dzieci uchodźców na kolanach u Papieża

„Ilekroć Ojciec Święty udaje się w podróż apostolską zawsze chce spotkać się z osobami z tego kraju, do którego jedzie a które przebywają na terenie jego diecezji, czyli w Rzymie – mówi papieskiej rozgłośni kard. Krajewski. – Tak też było dzisiejszego poranka. O godz. 7 rano Ojciec Święty spotkał przedstawicieli Sudanu Płd. i DR Konga. Było to osiem osób plus czworo dzieci. Bardzo sympatyczne spotkanie, dzieciaki usiadły sobie na kolanach Ojca Świętego, który był na wózku. Bardzo prosili, żeby Ojciec Święty pozdrowił wszystkich w ich krajach, z których musieli uciekać. To są uchodźcy, którzy żyją już na terenie Rzymu i są zaopiekowani przez Centrum Astalli, czyli jezuickie centrum dla uchodźców.“

W drodze na lotnisko Papież modlił się przy pomniku ofiar z Kindu, który upamiętnia 13 włoskich lotników, którzy zginęli w Kongu w 1961 roku oraz wszystkich pracowników organizacji humanitarnych, którzy oddali swe życie niosąc pomoc mieszkańcom Afryki. Wśród nich jest ambasador Włoch, który dwa lata temu został zamordowany w Kiwu Północnym, gdy niósł wsparcie humanitarne cierpiącej ludności.

Franciszek przybywa do Konga 37. lat po wizycie w tym kraju św. Jana Pawła II. Pielgrzymka do serca Afryki przebiega pod hasłem „Wszyscy pojednani w Jezusie Chrystusie”. Nuncjusz apostolski w tym kraju podkreśla, że przybycie Papieża jest jak balsam na niegojące się rany tego doświadczonego narodu. „Niech dzięki papieskiej wizycie rzeka bólu i nienawiści wpłynie w morze sprawiedliwości i pojednania” – mówi Radiu Watykańskiemu abp Ettore Balestrero.

Papieska wizyta balsamem na otwarte rany Kongijczyków

„Czas oczekiwania przeszedł w radość spotkania. Na ulicach ludzie śpiewają pieśń, która została skomponowana specjalnie dla Papieża. Wszędzie widać plakaty z Franciszkiem, przybyło już naprawdę bardzo wiele ludzi, nie tylko z innych kongijskich miast, ale także z pobliskich krajów - mówi papieskiej rozgłośni abp Balestrero. - Panuje wielka radość i coś, co nazwałbym pocieszeniem, ponieważ jest to kraj, który bardzo cierpi i jest ofiarą ogromnej przemocy, a teraz wraz z przybyciem Papieża czuje się umocniony. Doświadcza troski ojca, który wylewa balsam pocieszenia na jego otwarte rany, a są one bardzo głębokie. Franciszek doświadczy tutaj spotkania ze wspólnotą ludzi wierzących; katolików, którzy chcą naprawdę zrobić Bogu miejsce w swoim życiu. Potrzebują słów jego umocnienia, by uniknąć tego rozdźwięku między wiarą deklarowaną a tą przeżywaną w codziennym życiu.“

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.

31 stycznia 2023, 09:00