Papież: módlmy się za tych, którzy odczuwają ekonomiczne skutki wirusa

Za rodziny, które zaczynają doświadczać konsekwencji rozszerzającej się pandemii koronawirusa modlił się Papież na porannej Mszy w Domu św. Marty. W homilii mówił o kapłanach i siostrach zakonnych, aby nie zapominali, że należą do ludu Bożego, nie są od niego lepsi.

Paweł Pasierbek SJ – Watykan

Dziś w kaplicy Domu św. Marty Franciszek po raz 20. celebrował Mszę transmitowaną przez media watykańskie od czasu, kiedy we Włoszech i w innych krajach zaostrzono przepisy dotyczące uczestnictwa w Eucharystii. We Mszy powierzał szczególnie Bogu tych, którzy zaczynają doświadczać ekonomicznych skutków pandemii.

 Zaczynamy dostrzegać to, co będzie „po” ustąpieniu pandemii

„W tych dniach, w niektórych częściach świata, dały o sobie znać niektóre konsekwencje pandemii, jedną z nich jest głód. Zaczynamy widzieć ludzi, którzy są głodni, gdyż nie mogą pracować, nie mają stałej pracy, jak i z wielu innych powodów – stwierdził Ojciec Święty. - Zaczynamy dostrzegać to, co będzie «po», co nadejdzie później, ale już się zaczyna. Módlmy się za rodziny, które zaczynają odczuwać braki z powodu pandemii.“

W homilii Papież odniósł się do Ewangelii św. Jana (7, 40-53), gdzie uczeni w Piśmie lekceważą lud idący za Jezusem, a sami są zamknięci w swoich ideach. Zapomnieli skąd wyszli. Lud natomiast wsłuchuje się w słowa Jezusa, chodzi za Nim. „Lud Boży – mówił Franciszek – ma wielką łaskę, ma «zmysł», dzięki któremu wie, gdzie jest Duch. Jest grzeszny, jak my wszyscy, ale ten «zmysł» pozwla mu rozpoznawać drogi zbawienia”.

Elity zapominają o przynależności do ludu

„Problemem elit, elit duchownych jest to, że zapomnieli o swojej przynależności do ludu Bożego. Awansowali, przeszli do innej klasy społecznej, czują się szefami. I to jest właśnie klerykalizm – podkreślił Ojciec Święty. - «Ale jak to – słyszałem o tym w tych dniach – dlaczego te siostry, księża, którzy są zdrowi idą do biednych, aby zanieść im jedzenie i mogą się zarazić koronawirusem. Powiedzcie ich przełożonym, aby nie pozwalali im wychodzić. Kapłani są szafarzami sakramentów! Od dawania jedzenia jest rząd!». To ten sam argument, co w Ewangelii: «To ludzie drugiej kategorii, my jesteśmy od rządzenia, nie możemy ubrudzić sobie rąk biednymi». Wiele razy myślę o kapłanach, siostrach, że to dobrzy ludzie, ale nie mają odwagi, aby iść i służyć biednym. Czegoś brakuje. Stracili pamięć, stracili to, co Jezus czuł w swoim sercu, że był częścią tego ludu.“

Papież przyznał, że jest wielu kapłanów i sióstr zakonnych, którzy z pełnym oddaniem służą ludowi Bożemu, tak jak pewien proboszcz, który nie zważając na przeszkody szedł z Najświętszym Sakramentem przez wioski, aby błogosławić wiernych.

Najważniejsze, aby ludziom zanieść Jezusa

„Pomyślmy dziś o tak wielu osobach, które swe życie poświęciły na służbę Bogu i robią to z wielkim oddaniem służąc ludowi. Tak wielu kapłanów, którzy nie ustają w tej służbie – zaznczył Ojciec Świety. - Przedwoczraj otrzymałem zdjęcie kapłana, który jest proboszczem w górach, gdzie jest wiele wiosek i leży tam jeszcze śnieg. I on w tym śniegu chodził po wioskach, niósł monstrancję z Najświętszym Sakramentem, aby błogosławić swoich parafian. Nie przejmował się śniegiem, nie przejmował się zimnem: najważniejsze było tylko to, aby ludziom zanieść Jezusa.“

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.

28 marca 2020, 12:41
Czytaj wszystko >