Papież: nie ma przyjaźni społecznej bez słuchania
Krzysztof Ołdakowski SJ – Watykan
Ojciec Święty wspomniał, że w wielu tego typu spotkaniach miał okazję osobiście uczestniczyć w przeszłości. Zaznaczył, że temat przyjaźni społecznej jest niepokojący, ponieważ z powodu grzechu i panujących tendencji idziemy wciąż w kierunku nieprzyjaźni i wojny. Użył często powtarzanego sformułowania o Trzeciej Wojnie Światowej w kawałkach. W wielu krajach ludzie nie potrafią rozmawiać, umieją jedynie krzyczeć. Zanim człowiek skończy przekazywać swoją myśl, już mu odpowiadamy, bez słuchania, co chce powiedzieć. Aby słuchać drugiego powinno istnieć w naszym sercu przekonanie, że ma on coś dobrego do powiedzenia. Franciszek wskazał, że istnieją dwaj wielcy wrogowie przyjaźni społecznej.
Papież – ideologie i namiętności to wrogowie przyjaźni
Ojciec Święty zwrócił uwagę, że dobrze będzie zadać sobie pytanie, czy w miejscach, gdzie mieszkamy i pracujemy, istnieje przyjaźń społeczna? Jeśli rzeczywiście otaczałaby nas, to nie powinno być wojen ani różnych dotkliwych braków, ani źle funkcjonującej edukacji. Po efektach poznajemy, czy występuje przyjaźń społeczna.
Franciszek przestrzegł raz jeszcze, żeby nie zapomnieć o dwóch wielkich przeciwnikach: ideologiach, które pragną zawładnąć przeżywanym doświadczeniem ludu, i o namiętnościach, które przypominają toczący się walec, który idąc do przodu niszczy wszystko i eliminuje dialog. Potrzeba konkretnego działania w urzeczywistnianiu dobra, bez abstrakcyjnych i jałowych dociekań – podsumował na zakończenie Papież.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.