Abp Szewczuk: to trudne chwile, nie tracimy nadziei, modlimy się

„Dziękujmy siłom zbrojnym Ukrainy za to, że przeżyliśmy noc i mogliśmy ujrzeć nowy dzień. Ostatniego dnia i nocy na Ukrainie znowu polała się krew. Wielkie i ciężkie walki toczą się w Donbasie. Nieprzyjaciel skoncentrował tam wszystkie swoje siły. Wojna rozgrywa się na ziemi, w powietrzu i na morzu. Odnoszę wrażenie, że diabeł wykorzystuje wszelkie uzbrojenie, aby niszczyć życie na terytorium Ukrainy. Zacięte walki toczą się w regionie ługańskim, intensywne ataki mają miejsce wokół Siewierodoniecka, który nadal się broni, pomimo oblężenia. Ciężkie walki toczą się także na południu naszej Ojczyzny. Ciężki rakietowy ostrzał został skierowany za region zaporoski, dniepropietrowski. (…) Zło, które dokonuje się na Ukrainie, musi zostać jednoznacznie potępione. Ci, którzy dziś na arenie międzynarodowej, gospodarczej czy nawet kościelnej starają się uzasadniać, popierać czy chwalić czyny rosyjskich zbrodniarzy, ryzykują, że sami zostaną uznani za winni tych grzechów. Dlatego trzeba uważać, co mówimy, co pochwalamy, kogo promujemy, stawiamy za wzór do naśladowania, bo naszą pochwałą szerzymy wzorce grzesznego postępowania. Boże, daj nam Twojego Ducha, który jest Duchem chwały. Niech nas nauczy chwalić tylko Ciebie, niech nauczy nas, współczesnych chrześcijan, głosić, że tylko Bogu należy się wszelka chwała i cześć. Boże, błogosław wszystkich, którzy czynią dobro. Daj nam siły, abyśmy chwalili, rozsławiali bohaterów, współczesnych bohaterów miłości do Boga i bliźniego. Boże, w Twoje ręce oddajemy miasta i wioski ukraińskiego Donbasu, w Twoje ręce oddajemy życie i zdrowie obrońców Ukrainy. W Twoje ręce oddajmy tych, którzy pozostali na terytoriach okupowanych i którzy znikąd nie mają nadziei na pomoc. Boże, błogosław Ukrainę.“