Rosną nadzieje na wizytę Papieża na Ukrainie Rosną nadzieje na wizytę Papieża na Ukrainie 

Rosną nadzieje na wizytę Papieża na Ukrainie

Wizyta Papieża w Kijowie staje się coraz bardziej realna – uważa abp Visvaldas Kulbokas. Nuncjusz apostolski na Ukrainie przyznał, że taka opcja jest coraz częściej omawiana i brana pod uwagę po tym, jak na wczorajsze pytanie dziennikarza, czy zamierza pojechać na Ukrainę – Papież odpowiedział: „ta propozycja leży na stole”. Abp Kulbokas podkreślił, że Franciszek robi wszystko, aby zakończyć tę wojnę a to oznacza, że nie wyklucza również podróży do Kijowa.

Łukasz Sośniak SJ – Watykan

Choć w stolicy Ukrainy jest obecnie spokojnie, to burmistrz Kijowa Witalij Kliczko ostrzega mieszkańców, którzy chcieliby już wrócić do swoich domów, że jest na to jeszcze za wcześnie. „Choć jeszcze nie jest w pełni bezpiecznie, to wszyscy mówią mi, że słowa Franciszka wlały w nich nadzieję i nie spotkałem nikogo, kto nie chciałby wizyty Ojca Świętego” – powiedział abp Kulbokas.

Nuncjusz apostolski zaznaczył, że Ukraina liczy na Papieża, ponieważ nie może liczyć na nikogo innego. „Kto powstrzyma tę wojnę? NATO? ONZ? Te organizacje w praktyce nie istnieją. W rzeczywistości jesteśmy sami” – powiedział abp Kulbokas i podkreślił, że aby udało się zatrzymać Rosję musi zjednoczyć się cała ludzkość, a Papież może być tego inspiracją.

Zaznaczył, że podczas wojny na Ukrainie złamane zostały wszelkie prawa humanitarne. „Rozmawiałem wczoraj z dyrektorem największego szpitala pediatrycznego w Kijowie. Powiedział mi, że przywieziono do nich ocalone z masakry dzieci z ranami postrzałowymi głowy – mówił abp Kulbokas. – Nie chodzi o przypadkowe postrzały, ale o próby rozstrzelania tych dzieci. To musi się skończyć” – dodał.

Z kolei przełożony ukraińskich dominikanów podkreśla, że przyjazd Ojca Świętego do Kijowa byłby czytelnym znakiem dla całego świata, że Ukraina potrzebuje wsparcia. „Nie tylko wsparcia moralnego i solidarności, ale także pomocy militarnej, bo choć teraz w stolicy jest spokojnie, to wojna się nie zakończyła, gorące boje toczą się wciąż na wschodzie, południu i północy kraju” – powiedział w rozmowie z Radiem Watykańskim o. Jarosław Krawiec.

Przyjazd Papieża byłby wołaniem o miłosierdzie i prawdę

„Myślę, że te słowa wypowiedziane przez Ojca Świętego trudno jeszcze nazwać zapowiedzią przyjazdu na Ukrainę, ale dają one nadzieję na to, że do tej podróży być może dojdzie w nieodległym czasie. Byłoby wspaniale, gdyby Papież stanął na ukraińskiej ziemi, zwłaszcza teraz, kiedy ta ziemia jest tak poraniona – powiedział papieskiej rozgłośni o. Jarosław Krawiec. – Jestem obecnie w Kijowie, od dwóch dni jest tutaj bardzo spokojnie, ponieważ wojska rosyjskie opuściły ten region, został on wyzwolony spod okupacji. Teraz, mając dostęp do okolicznych miasteczek i wsi, obserwujemy jak straszne rzeczy tam się działy – te dramatyczne obrazy pokazują potworną ludzką tragedię. To bardzo głębokie rany i przyjazd Papieża, zwłaszcza do Kijowa, miałby wymiar niezwykle symboliczny, byłby na pewno wspólnym wołaniem chrześcijan do Pana Boga o miłosierdzie, o leczenie ran, o przebaczenie, ale też i o prawdę.“

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.

03 kwietnia 2022, 14:14