Marianin z Charkowa: dla wielu ludzi podziemia kościoła stały się domem
Przyzwyczaiłem się już do ostrzałów i ciągłych alarmów, na ile mogę staram się nieść ludziom pomoc – mówi Radiu Watykańskiemu pracujący w Charkowie ks. Anatolij Kłak. Ukraiński marianin posługuje w tym mieście od prawie ćwierć wieku. Obecnie pomaga m.in. w organizowaniu ewakuacji. Część jego parafian znalazła schronienie w domu marianów w Chmielnickim, na zachodniej Ukrainie, gdzie jest spokojniej.
Beata Zajączkowska – Watykan
W charkowskim klasztorze w czasie wojny zniesiono klauzurę, żeby ułatwić pobyt potrzebującym. W zakonnej kaplicy sprawowane są też nabożeństwa, ponieważ w całym mieście zamknięto kościoły w obawie przed atakami rosyjskich dywersantów. „Zamknięta jest też katedra, a miejscowy ordynariusz sprawuje Msze dla wiernych w swojej rezydencji” – mówi ks. Kłak.
Posługę marianów w czasie wojny można wesprzeć przekazując środki z dopiskiem „Ukraina”:
Centrum Pomocników Mariańskich
PLN: 60 1240 1109 1111 0010 7752 5847
USD: PL 60 1240 1109 1787 0010 7752 6482
EUR: PL 56 1240 1109 1978 0010 7752 6219
SWIFT (BIC) – PKOPPLPW
17 marca 2022, 15:12