Rosyjska rakieta trafiła w budynek kurii w Charkowie Rosyjska rakieta trafiła w budynek kurii w Charkowie 

Rosyjska rakieta trafiła w budynek kurii w Charkowie

Wczesnym rankiem rakieta trafiła w dach kurii diecezji charkowsko-zaporoskiej. W piwnicach budynku znajdowało się w tym czasie 40 osób. Nikomu nic się nie stało. Rosjanie ostrzelali Charków rakietami Grad oraz pociskami manewrującymi. Rakiety spadły na urzędy państwowe, prywatne domy oraz ludzi czekających w kolejce do sklepu. W mieście są ofiary śmiertelne i wielu rannych, jednak z powodu awarii łączy internetowych brakuje szczegółowych danych.

Łukasz Sośniak SJ – Watykan

Rakieta, która trafiła w kurię, zniszczyła część dachu, ale na szczęście nie spowodowała zawalenia się konstrukcji. „Byliśmy blisko wielkiej tragedii. To było prawdziwe piekło, w budynku znajdowało się wiele kobiet i dzieci. Na szczęście na czas udało nam się zejść do piwnic, a rakieta trafiła w ostatnie piętro. Najedliśmy się jedynie strachu” – powiedział kanclerz kurii, ks. Grzegorz Semenkow.

Wśród ocalałych najprawdopodobniej znajdował się bp Paweł Gonczaruk i jeden z biskupów prawosławnych, który tymczasowo przebywa w kurii. Diecezja udzieliła mu gościny, ponieważ jego dom znajduje się w strefie najcięższych walk. „Ludzie dzwonią do nas z prośbą o pomoc. W pobliżu znajdują się dwie stacje metra, które obecnie służą jako schrony. Pomagamy, dostarczając tam żywność” – wyjaśnia ks. Semenkow. Zaznacza, że miasto jest objęte godziną policyjną, nie da się z niego wyjechać ani do niego wjechać.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.

01 marca 2022, 14:57