Filipiny: liczne samobójstwa i skrajne ubóstwo Filipiny: liczne samobójstwa i skrajne ubóstwo 

Filipiny: liczne samobójstwa i skrajne ubóstwo

Pandemia na Filipinach zabija najsłabszych. Śmiertelne żniwo zbierają także tajfuny. Kraj jest zmiażdżony przez kryzys gospodarczy, a ci, którzy stracili wszystko, często odbierają sobie jedyne, co im zostało, czyli własne życie.

Eryk Gumulak SJ – Watykan

Tajfun Goni, który na początku listopada przetoczył się przez Filipiny, pochłonął co najmniej 15 osób i zmusił do ucieczki 400 tys., z których wiele udało się zakwaterować w kościołach. Służby meteo mówiły o wietrze wiejącym ze stałą prędkością 315 km/h, w porywach nawet do 380 km/h. Wielkość szkód materialnych, zwłaszcza w sektorze rolnym, zapowiada się na ogromną skalę.

W ciągu tego tygodnia przez kraj przewinęły się dwa kolejne tajfuny, powodując katastrofalne zniszczenia, mobilizując zespoły ratownicze i sanitarne, podczas gdy pandemia COVID-19 nadal zbiera swoje żniwo. Odnotowano już ponad 300 tys. przypadków i około 7 tys. zgonów.

Archipelag znajduje się obecnie w ósmym miesiącu izolacji, a konsekwencje stagnacji gospodarczej są najbardziej odczuwane przez biedotę.

Ks. Matthieu Dauchez jest bezpośrednim świadkiem rosnącego zubożenia. Ten francuski misjonarz związany z diecezją manilską, jest dyrektorem stowarzyszenia Anak-tnk, które pracuje z dziećmi ulicy w stolicy Filipin.

„Według organizacji społecznych przed pojawieniem się COVID-19, wiadomo było, że najbiedniejsze rodziny – a jest to duży procent ludności Manili – miały nie więcej niż tydzień rezerw finansowych i żywnościowych. Jesteśmy już zamknięci 8 miesięcy! To dzięki ludziom z zewnątrz, którzy wysłali fundusze, jesteśmy w stanie umożliwić przeżycie ich rodzinom, które pozostały na Filipinach – podkreśla ks. Dauchez. – Rząd Filipin skontaktował się z diecezją manilską, aby odpowiedzieć na zdumiewającą falę samobójstw i poprosił duchownych w Manili o interwencję, by spróbować pomagać i towarzyszyć rodzinom w celu uniknięcia tego dramatu. Wpływ psychologiczny jest ogromny. Nie doświadczamy tego bezpośrednio w kontekście działalności naszej fundacji, ale w diecezji manilskiej kapłani ciężko pracują, ratując rodziny i im towarzysząc.“

W tym całym kontekście ks. Dauchez wystosował do słuchaczy Radia Watykańskiego dwa apele. Pierwszy jest taki, aby nasze przeżywanie kryzysu nie zamykało nam serca. „Organizacje charytatywne obserwują spadek darowizn, ponieważ ludzie boją się, że już ich nie stać na pomoc. Ale to właśnie poprzez dzielenie się, pokonamy ten kryzys” – apeluje misjonarz.

Drugi apel ks. Dauchez dotyczy prośby skierowanej do słuchaczy o modlitwę. „Kryzys jest tak trudny do opanowania, że tylko z pomocą Dobrego Pana będziemy mogli stanąć na nogi”.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.

08 listopada 2020, 12:15