Protesty w USA pokazały, że z ubogimi też trzeba się liczyć Protesty w USA pokazały, że z ubogimi też trzeba się liczyć 

Protesty w USA pokazały, że z ubogimi też trzeba się liczyć

Antyrasistowskie protesty po śmierci Georga Floyd’a, czarnoskórego mieszkańca Mineapolis, zabitego przez policjanta podczas aresztowania, dotarły również na Czarny Ląd.

Łukasz Sośniak SJ – Watykan

W Republice Południowej Afryki, gdzie pamięć apartheidu jest wciąż żywa i gdzie miliony, głównie czarnych, żyją w ubóstwie, rezonans społeczny tego, co dzieje się w Stanach Zjednoczonych jest potężny. „Tylko otwarte wyrażanie bólu i żalu z powodu nierównego traktowania może pomóc w zabliźnieniu się ran” – mówi George Johannes, ambasador RPA przy Stolicy Apostolskiej, który sam w czasach apartheidu wiele lat spędził na przymusowym wygnaniu.

„Protesty to katastrofa dla Stanów Zjednoczonych w czasie, kiedy wszystkie siły powinny być skoncentrowane na walce z koronawirusem. Są one jednak bardzo ważne, bo pokazują, że czarnoskórzy w Ameryce wciąż nie są traktowani na równi z białymi. Interesujące, że czarną społeczność również mocniej dotknął koronawirus. Zapewne ma to związek z warunkami społecznymi w jakich żyją ludzie. Czarni są najczęściej na niższych szczeblach drabiny społecznej, są bardziej dotknięci problemami zdrowotnymi i nie stać ich na zakup ubezpieczenia. Wszystko to wywołało gniew ludzi, którzy są sfrustrowani swoimi przywódcami – powiedział ambasador Johannes. – Stany Zjednoczone są postrzegane jako kraj podzielony rasowo, dlatego dobrze, że na jaw wychodzi teraz niesprawiedliwość i gniew, które mogą być katalizatorami zmian. Protesty mogą być źródłem zmian nie tylko na tle rasowym, na pierwszym planie stawiają one ludzi ubogich, zmarginalizowanych, dając do zrozumienia, że z nimi też trzeba się liczyć, nie tylko z niewielką grupą uprzywilejowanych. W latach 80. apartheid został uznany za zbrodnię przeciw ludzkości. Może więc rasizm systemowy i prześladowanie na tle rasowym powinno zostać również uznane za formę ludobójstwa.“

 

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.

03 lipca 2020, 14:36