Rohindża nie mogą powrócić do Birmy, bo ich kaci są na wolności
Wciąż nie widać końca tragedii ludu Rohindża. Przed dwoma laty jako muzułmańska mniejszość musiał uciekać z Birmy przed prześladowaniami buddyjskiej większości. Milion uchodźców znalazło schronienie w ubogim Bangladeszu. Większość uchodźców to dzieci. Żyją o ogromnym obozie, nie wiedząc, jaka czeka ich przyszłość.
Krzysztof Bronk - Watykan
W obronie ludu Rohindża wystąpiło ostatnio 61 organizacji pozarządowych. Domagają się poszanowania ich podstawowych praw, możliwości decydowania o swym losie, w tym o powrocie do Birmy. Mówi Filippo Ungaro, rzecznik organizacji Save the Children, jednego z sygnatariuszy apelu.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.
24 sierpnia 2019, 14:57