Szukaj

Szpital w Liverpool, gdzie przebywa Alfie Evans Szpital w Liverpool, gdzie przebywa Alfie Evans 

Kontrowersje wokół sprawy Alfiego

Arcybiskup Liverpoolu broni szpitala i brytyjskiego systemu prawnego. Policja grozi sankcjami wobec tych, którzy obrażają lekarzy liverpoolskiego szpitala. Bp Cavina, który towarzyszył tacie Alfiego podczas spotkania z Papieżem, ostrzega, że stawką w tej sprawie jest walka z nową absolutyzacją państwa.

Krzysztof Bronk - Watykan

Tymczasem do Watykanu przyjechał wczoraj arcybiskup Liverpoolu i po audiencji ogólnej rozmawiał z Papieżem. Powiedział Franciszkowi, że katolicy w jego diecezji są do głębi wzruszeni całą sprawą. Stanął też jednak w obronie szpitala, w którym przetrzymywany jest Aflie. Zapewnił, że jego personel robi wszystko, co po ludzku jest możliwe, by pomóc dziecku. Wyraził wdzięczność za współczucie okazane w tej sprawie przez Włochów. „Wiem jednak – dodał abp McMahon – że i nasz system medyczny i prawny w Zjednoczonym Królestwie jest oparty na współczuciu i ochronie praw dziecka”.

W obronie lekarzy stanęła też brytyjska policja. Oświadczyła, że monitoruje związaną z tą sprawą aktywność na sieciach społecznościowych i zagroziła sankcjami prawnymi przeciwko tym, którzy obrażają pracowników liverpoolskiego szpitala.

Tym nie mniej dyskusja na temat kontrowersyjnych decyzji brytyjskich lekarzy i prawników nie milknie. Stawka jest bowiem bardzo wysoka – uważa bp Francesco Cavina, który w ubiegłym tygodniu zorganizował spotkanie Papieża Franciszka z tatą Alfiego Thomasem Evansem.

Bp Cavina: państwo absolutem, decyduje o życiu i śmierci

„Nasi ojcowie walczyli z nazizmem i komunizmem, ponieważ były to ideologie, w których państwo stało się dobrem absolutnym, decydującym o dobru i złu, o życiu i śmierci swych obywateli – powiedział Radiu Watykańskiemu bp Cavina. – Trzeba sobie postawić pytanie, czy dziś ponownie nie zbliżamy się do takiej sytuacji. Tym razem ma to jednak inną oprawę. Mówi się bowiem o godnym życiu, którego to dziecko, zdaniem szpitala, mieć nie będzie. Jest to bardzo niepokojące. Ale zarazem wydaje mi się, że do wielu sumień dotarło jednak, o co chodzi tak naprawdę w tej walce. Jest to walka o życie, by móc nadal żyć i by nikt inny nie decydował, kto ma prawo żyć, a kto musi umrzeć.“

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.

26 kwietnia 2018, 13:53