Papież: opowiadanie o dobru buduje i jednoczy Papież: opowiadanie o dobru buduje i jednoczy 

Papież: opowiadanie o dobru buduje i jednoczy

Ogłoszono papieskie Orędzie na Dzień Środków Społecznego Komunikowania Papieża nosi tytuł „Obyś mógł opowiadać i utrwalić w pamięci” (por. Wj 10, 2) – Życie staje się historią. Franciszek wskazuje w nim na wartość dobrych i budujących opowieści oraz wzywa do przezwyciężania pokusy przekazywania niszczących i złych narracji.

Krzysztof Ołdakowski SJ – Watykan

Opowieści pozwalają nam zrozumieć kim jesteśmy, ponieważ człowiek jest bytem narracyjnym, który potrzebuje przekazywania historii, aby zachować swoje życie. Ojciec Święty przypomina, że komunikowanie jest autentyczne jeśli buduje, gdy jest pokorne w poszukiwaniu prawdy. Bardzo ważne są narracje mówiące o nas samych oraz o pięknie, które w nas mieszka, aby pomóc odnaleźć korzenie oraz siłę pozwalającą iść wspólnie.

Mówi, że samo Pismo Święte jest Historią historii, a Biblia ukazuje nam Boga, który jest Stworzycielem, ale równocześnie Narratorem. Gdy On wypowiada swoje Słowo, rzeczy stają się (por. Rdz 1). Biblia jest wielką historią miłości między Bogiem, a ludzkością. Doświadczenie zapisane w Księdze Wyjścia, z której wzięty jest tytuł Orędzia, uczy nas, że znajomość Boga jest przekazywana przede wszystkim przez opowiadanie, z pokolenia na pokolenie, o tym, jak On nieustannie pozostaje obecny. Bóg życia komunikuje się opowiadając życie.

Ważna część dokumentu papieskiego jest poświęcona „historiom niszczącym”. Narkotyzują nas one próbując przekonać, że, aby być szczęśliwymi ciągle potrzebujemy mieć, posiadać i konsumować. Stajemy się żądni plotek i obmów, i prawie nie uświadamiamy sobie, ile przemocy i fałszu pochłaniamy. Konsekwencją jest tworzenie historii destrukcyjnych i prowokacyjnych, które niszczą i rwą delikatne nici współistnienia.

Franciszek skupia również uwagę na historii Jezusa, która ukazuje, że Bóg wziął sobie do serca człowieka. Dla Niego nie istnieją małe i nieznaczące historie ludzkie. Poprzez działanie Ducha Świętego każda historia, także ta najbardziej zapomniana, również i ta zapisana na bardzo krzywych liniach, może stać się inspirująca, może odrodzić się jako arcydzieło, stając się dodatkiem do Ewangelii. Każdy z nas zna różne historie pachnące Ewangelią, które dały świadectwo Miłości przemieniającej życie.

Kiedy przypominamy sobie o miłości, która nas stworzyła i zbawiła, kiedy wsączamy miłość w nasze codzienne historie, kiedy tkamy miłosierdziem ramy naszych dni, wtedy przekładamy kolejną stronę. Nie jesteśmy już więcej wplątani w narzekanie i smutki, powiązane z chorą pamięcią, która zamyka serce, ale otwieramy je na innych, otwieramy się na wizję samego Narratora. Opowiadanie Bogu naszej historii nigdy nie jest bezużyteczne, nawet wtedy, gdy kronika wydarzeń pozostaje niezmienna, zmienia się jednak sens i perspektywa. Opowiadać o sobie Panu, to wejść w jego współczujące spojrzenie miłości dla nas i dla innych.
 

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.

24 stycznia 2020, 16:18