Szukaj

Papież: przed Bogiem nie można udawać Papież: przed Bogiem nie można udawać 

Papież: przed Bogiem nie można udawać

Prawdziwa modlitwa odbywa się w tajemnicy serca, jest niezgłębiona i widziana tylko przez Boga. Brzydzi się fałszem, przed Bogiem nie można bowiem udawać – to słowa z dzisiejszej katechezy ogólnej, którą Papież wygłosił dla pielgrzymów w Auli Pawła VI. Poświęcił ją, podobnie jak kilka poprzednich, tematowi modlitwy.

Paweł Pasierbek SJ – Watykan

Franciszek podkreślił, że nawet jeżeli modlitwa odbywa się w zaciszu serca, jest poufna i znana tylko Bogu, to jednak chrześcijanin nie pozostawia za drzwiami spraw dnia codziennego, niesie bowiem Panu ludzi i sytuacje.

Odnosząc się do modlitwy „Ojcze nasz”, Papież wskazał, że w jej tekście brak jednego słowa.

Papież – modlitwa jest dialogiem

„Nie ma słowa, które w naszych czasach - ale być może zawsze - jest bardzo cenione: brakuje słowa «ja». Jezus uczy nas, byśmy się modlili, mając na ustach przede wszystkim «ty», ponieważ modlitwa chrześcijańska jest dialogiem: «Święć się imię Twoje, przyjdź królestwo Twoje, bądź wola Twoja». Nie moje imię, nie moje królestwo, nie moja wola – zaznaczył Ojciec Święty. - A potem przechodzi do «my». Cała druga część «Ojcze nasz» jest wyrażona w pierwszej osobie liczby mnogiej: «chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj i odpuść nam nasze winy, nie wódź nas na pokuszenie; ale nas zbaw od złego». Nawet najbardziej podstawowe ludzkie prośby – jak ta, by mieć pożywienie dla zaspokojenia głodu - wszystkie są w liczbie mnogiej.“

Franciszek zaznaczył, że każda modlitwa zanoszona do Boga musi być modlitwą wspólnoty. W dialogu z Bogiem nie ma bowiem miejsca na indywidualizm. To nie miejsce do afiszowania się swoimi problemami, jakbyśmy byli jedynymi cierpiącymi na świecie. Gdybyśmy w modlitwie skupili się tylko na sobie, stalibyśmy się ofiarami wielkiego nieporozumienia

Papież – modlitwa zanosi Bogu cierpienia i trudności innych

„W modlitwie chrześcijanin niesie wszystkie trudności osób żyjących obok: gdy zapada noc, opowiada Bogu o cierpieniach, jakie napotkał tego dnia; przedkłada Mu wiele twarzy, przyjaznych, a nawet wrogich; nie odpędza ich jako niebezpiecznych rozproszeń. Jeśli ktoś nie zauważył, że wokół niego jest wielu cierpiących, jeśli nie wzruszył się z powodu łez osób ubogich, jeśli przyzwyczaił się do wszystkiego, to znaczy, że jego serce jest z kamienia. W tym przypadku dobrze jest błagać Pana, aby dotknął nas swoim Duchem i wzruszył nasze serce.“

Papież podkreślił, że Jezus nigdy nie przechodził obojętnie obok nieszczęść świata. Widząc cierpienie, ból, zawsze odczuwał silne współczucie. To odczuwanie współczucia jest – jak zaznaczył – jednym ze słów-kluczy Ewangelii.

Kończąc katechezę, Franciszek przypomniał, że u schyłku naszego życia będziemy sądzeni ze współczującej, konkretnej miłości, zgodnie z zasadą: „Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmnijeszych, Mnieście uczynili” (Mt 25, 40)

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.

13 lutego 2019, 14:35