Papież, który zaskakiwał - Polacy w Rzymie wspominają Jana Pawła II
Krzysztof Dudek SJ – Watykan
Katarzyna Duda-Szaba już od 34 lat mieszka w Rzymie i wielokrotnie widywała Papieża. Szczególnie zapamiętała pierwsze spotkanie, gdy odwiedziła Włochy jako młoda dziewczyna w 1988 r. „Ojciec Święty spóźnił się, więc dał radę podejść tylko do mnie. Chwilę porozmawialiśmy, zapytał się, co robię, ile mam lat. Powiedział mi kilka słów i pożegnał mówiąc: «trzymaj się, błogosławię». Rozpłakałam się po tym, bo byłem bardzo szczęśliwa. A Włosi patrzyli i zastanawiali się, co ten Ojciec Święty takiego przykrego powiedział, że ona płacze” – wspomina kobieta.
Potem miała okazję jeszcze wiele razy spotkać Papieża, m.in. była na audiencji wraz córką. „Ona patrzyła na Ojca Świętego jak na swojego dziadka. Miała oczy tak w niego wpatrzone. On ją przytulił, pocałował i jeszcze porozmawiali chwilę. Potem nawet byliśmy na pierwszej stronie L’Osservatore Romano, bo widać było taki płomień w tych oczach mojego dziecka”. Córka nie zapomniała spotkania z Janem Pawłem II i jako pięciolatka postanowiła napisać do niego list, do którego załączyła rysunek. Papież odpowiedział i to było bardzo wzruszające – podkreśla Katarzyna Duda-Szaba.
Z kolei pani Elżbieta przyjechała do Rzymu z Polski wraz z grupą przyjaciół specjalnie na tegoroczne obchody. Wspomina, jak przed laty była na placu zwycięstwa w Warszawie podczas papieskiej pielgrzymki: „byłam wtedy w stanie błogosławionym i jak Jan Paweł II mówił: «nie lękajcie się», to miałam osobiste przeżycie, że to, że wkrótce zostanę mamą, jest błogosławieństwem i nie muszę się martwić o naszą rodzinę ani bać się, jaka będzie przyszłość moich dzieci. Miałam poczucie, że to wszystko jest pod kontrolą, że Pan Bóg wie, jak nas poprowadzić”.
Wizyta Jana Pawła II w ojczyźnie była również pierwszą okazją, by spotkać Papieża dla Antoniego Sada. Gdy potem zamieszkał w Rzymie miał okazję uczestniczyć w Mszy w prywatnej kaplicy Jana Pawła II, a także w spotkaniu jakie Ojciec Święty zorganizował dla dzieci pierwszokomunijnych. „Zawsze od niego biło takie ciepło, teraz nazwałbym to miłością – wspomina mężczyzna. - I przekazywał to wszystkim, dotykał swoją dyspozycyjnością, otwartością i troską. I myślę, że tym ujął świat i przyciągnął tak wielu ludzi do Kościoła”.
Prywatnie spotkanie z Janem Pawłem II wspomina również Monika Wnorowska. Papież ochrzcił bowiem jej córkę w Kaplicy Sykstyńskiej prawie 25 lat temu. Podkreśla, że chciałaby przekazać pamięć o Janie Pawle II dzieciom i wnukom, tak żeby jego przesłanie duchowe było cały czas żywe. „On całym swoim życiem mówił o Ewangelii. To był święty, który potrafił powiedzieć «nie» głośno i stanowczo” – mówi Polka.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.