KOŚCIÓŁ

Jutro pogrzeb abp Giordano, wieloletniego nuncjusza apostolskiego

W wieku 67 lat, z powodu COVID-19, zmarł abp Aldo Giordano, nuncjusz apostolski w Wenezueli i przy Unii Europejskiej. Autentyczny duszpasterz, pasjonat kultury i wiary, z duchowością wcieloną w codzienne życie – tak opisuje go jego przyjaciel i uczeń, założyciel Centrum Duchowości Domowej w Boves.

Marek Krzysztofiak SJ – Watykan

Jego zainteresowanie kwestiami polityczno-kościelnymi w Europie datuje się od 1995 r., kiedy to został mianowany sekretarzem generalnym Rady Konferencji Biskupich Europy (CCEE). W tej funkcji wyróżniał się zaangażowaniem w budowanie Kościoła o europejskim obliczu, z silną skłonnością do ekumenizmu. W odniesieniu do „Karty Ekumenicznej” podpisanej 20 lat temu w Strasburgu przez zwierzchników Kościołów chrześcijańskich w Europie, określił ją jako tekst wzorcowy, ponieważ sankcjonowała wspólne zaangażowaniu chrześcijan w ochronę i promowanie wartości leżących u podstaw konstrukcji europejskiej oraz możliwość współpracy między religiami dla dobra wspólnego. W 2008 r. został stałym obserwatorem Stolicy Apostolskiej przy Radzie Europy w Strasburgu, co było doświadczeniem, które przyczyniło się do powstania serii refleksji, których zwieńczeniem była wydana w 2013 r. książka pt. „Inna Europa jest możliwa. Chrześcijańskie ideały i perspektywy dla starego kontynentu”. W 2013 roku Giordano poleciał do Caracas, jako nuncjusz apostolski w Wenezueli, gdzie pozostał przez siedem lat. Był tam świadkiem przemocy i ubóstwa szerzących się w wielu krajach Ameryki Łacińskiej. Wielokrotnie wypowiadał się o potrzebie przebaczenia i zaprzestania przemocy. Abp Giordano od maja br. był nuncjuszem apostolskim przy Unii Europejskiej.

W latach 1982-1996 wykładał filozofię w Międzydiecezjalnym Studium Teologicznym i Wyższej Szkole Nauk Religijnych w Fossano. To właśnie tutaj w połowie lat 90-tych spotkał go Umberto Bovani, założyciel Centrum Duchowości Domowej przy Sanktuarium Św. Antoniego w Boves. Było to szczęśliwe doświadczenie, o wielkiej formacji nie tylko w sensie akademickim, ale przede wszystkim w sensie ludzkim. Narodziła się silna i owocna przyjaźń. Mówi Umberto Bovani.

Don Aldo miał prorocze spojrzenia na współpracę świeckich i duchownych

„Don Aldo pozostawiał po sobie ślad, gdy się go poznało. Jego wyrafinowana elegancja w mowie i dowcipny duch analityczny nie mógł pozostać niezauważony. Jego słowa, podobnie jak styl nauczania pozostawał w pamięci. Miał siłę przekazu z krwi i kości. Wiedział dokąd zmierzał ze swoimi słowami. Zawsze uważałem, że jego nieposkromiona pasja dla myśli Nietzschego ukształtowała wizję wiary i świata, w której na pierwszym miejscu stawia się poszukiwanie prawdy możliwej dla wszystkich. To poszukiwanie nie zostaje teraz przerwane, wręcz przeciwnie. Być może Don Aldo pojmie teraz wyższą wiedzę. Gdy Giordano był gościem w Centrum Boves, zawsze okazywał nam, że bardzo doceniał naszą pracę. Bardzo mocno wierzył w wartość zaangażowania świeckich, na każdym poziomie, kulturowym i kościelnym. W świetle drogi synodalnej, wyłania się on jako cenna postać o proroczym spojrzeniu. Dla niego istniał nierozerwalny związek między osobą świecką i konsekrowaną, które umieszczał na tej samej płaszczyźnie apostolskiej, które muszą wzrastać równolegle, dopełniać się, jeden opiera się na drugim, aby płynąć w jednym przesłaniu ewangelicznym, bez hierarchii.“

Aldo Giordano zmarł w wieku 67 lat w Leuven na COVID-19 2 grudnia, po dwóch miesiącach hospitalizacji w Brukseli. Pogrzeb odbędzie jutro, w katedrze w Cuneo, z udziałem sekretarza stanu kard. Pietro Parolina.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.