Pielgrzymowanie w czasie pandemii Pielgrzymowanie w czasie pandemii  

Jasna Góra: pielgrzymowanie w czasie pandemii

Najczęściej sztafetowo i duchowo, przemierzając drogę do lokalnych miejsc kultu, tak wyglądało piesze pielgrzymowanie na Jasną Górę na święto Matki Bożej Częstochowskiej. Prawie wszystkie tradycyjne pielgrzymki odbyły się, jednak w zmienionej formie i z dostosowaniem się do obowiązujących przepisów sanitarnych.

Izabela Tyras – Jasna Góra

„Na pewno jest gdzieś ten smutek i żal, że w takiej okrojonej liczbie możemy tu wchodzić, że są te obostrzenia, ograniczenia. W mojej rodzinie zawsze pielgrzymowaliśmy całą rodziną, przez te ograniczenia nie mogły się wybrać z nami nasze dzieci, dziadkowie” – mówili pielgrzymi docierając na Jasną Górę.

Najliczniejszą, podobnie jak w ubiegłych latach, była pielgrzymka tarnowska. Na trasie znalazło się w sumie ok. 4 tys. osób. Odbywała się sztafetowo, uczestnicy szli tylko jeden dzień, potem mogli kontynuować duchowo. Tak było też w diec. opolskiej, gliwickiej i arch. łódzkiej. Wszyscy zauważają, że tegoroczne pielgrzymowanie było dużo trudniejsze niż zazwyczaj. „Trudniejsza niż w lata poprzednie, ale jak to mówią niektórzy pielgrzymi, którzy już idą więcej niż ja, że to jest prawdziwa stara pielgrzymka, kiedyś tam dawno, nie było się gdzie wykąpać, nie było gdzie spać” – podkreślają pielgrzymi.

Podobnie, jak w pierwszej połowie sierpnia, niektóre pielgrzymki, jak diecezji sosnowieckiej reprezentowali tylko kapłani – tu 28 księży i kleryków z bp. Grzegorzem Kaszakiem: „Inspiracją do pielgrzymowania w tych trudnych czasach był sam Papież. On kiedyś wspomniał, że w czasie II wojny jako student tutaj przybył i ja sobie pomyślałem: narażałeś życie, opuściłeś Kraków, ale przybyłeś, bo była tradycja, że studenci przychodzili do Matki i mówię, że mimo tej zarazy, my też musimy w jakiś sposób tu przybyć”

Wśród intencji niesionych zarówno przez tych, którzy przemierzali pątniczy szlak fizycznie, jak i tych, którzy trwali na modlitwie w swych domach, były przede wszystkim wołania o normalność, o ustanie epidemii, ale też nowe powołania, umiłowanie Eucharystii, beatyfikację kard. Wyszyńskiego i pokój na świecie, szczególnie na Białorusi.

Liczby duchowych pielgrzymów nie da się policzyć, ale, jak wskazują przewodnicy pielgrzymek, zainteresowanie przekazami medialnymi było ogromne a obecność tych, którzy dojechali na Jasną Górę jest tego niezbitym dowodem.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.

30 sierpnia 2020, 10:04