Notre-Dame paschalnym znakiem nadziei dla zatrwożonego świata Notre-Dame paschalnym znakiem nadziei dla zatrwożonego świata 

Notre-Dame paschalnym znakiem nadziei dla zatrwożonego świata

Pośród problemów, które przeżywa dzisiaj Francja katedra Notre-Dame jawi się jako wymowny znak nadziei. Zwraca na to uwagę ks. Benoist de Sinety, wikariusz generalny paryskiej archidiecezji. Wczoraj w Wielki Piątek abp Michele Aupetit chciał właśnie w tej zniszczonej przez pożar katedrze modlić się przed relikwią korony cierniowej.

Krzysztof Bronk - Watykan

Relikwia ta przez wiele wieków była przechowywana w pałacu cesarskim w Konstantynopolu. W XIII w. została zakupiona przez św. Ludwika IX i sprowadzona do Paryża. Podczas rewolucji nie uległa zniszczeniu, ponieważ uznano ją za element dziedzictwa kulturowego Francji i w tym charakterze trafiła do Biblioteki Narodowej. Po rewolucji była przechowywana w katedrze Notre-Dame. Przed rokiem cudem ocalała z pożaru. Na prośbę abp. Aupetit, wczoraj ponownie przywieziono ją do katedry. Stołeczny arcybiskup modlił się przed nią w asyście sześciu osób. Jak mówi ks. de Sinety, nie przypadkowo wybrano właśnie to miejsce.

„Zeszłoroczny pożar wydobył na światło dzienne dwa przedmioty znajdujące się w katedrze. Przede wszystkim koronę cieniową, z której istnienia zdawało sobie sprawę jedynie wąskie grono katolików. Drugi obiekt to wielki chwalebny krzyż, który pojawił się na pierwszych zdjęciach z wnętrza spalonej katedry. Jest to krzyż umieszczony przez kard. Lustigera nad wielką pietą. Pośród ciemności, które nastały w katedrze po tragicznym pożarze ten krzyż emanował wspaniałym światłem - powiedział Radiu Watykańskiemu ks. Benoist de Sinety. I w Wielki Piątek abp Aupetit modlił się w tej katedrze przed relikwią korony cierniowej, która została złożona właśnie u stóp tego krzyża. Chciał w ten sposób dać wyraz nadziei chrześcijańskiej, która jest głównym przesłaniem Triduum Paschalnego, bo śmierć nie ma ostatniego słowa w historii, ze śmierci może wypłynąć życie. I widzieliśmy, że ta katedra zniszczona pożarem, zagrożona zwaleniem, ponownie stała się miejscem modlitwy, ponownie zabrzmiało w niej Słowo Boże jako słowo nadziei. Jest to szczególnie ważne dzisiaj, kiedy na skutek epidemii tak wielu ludzi cierpi, pogrąża się w trwodze i rozpaczy. My proponujemy im drogę nadziei, słowo, które wydobywa się z ciemności, Chrystusa, który schodzi do otchłani piekieł, by pogrążoną tam ludzkość przywrócić do życia.“

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.

11 kwietnia 2020, 14:51