Bp Ricciardi: trzeba skrócić dystans wobec chorych Bp Ricciardi: trzeba skrócić dystans wobec chorych 

Bp Ricciardi: trzeba skrócić dystans wobec chorych

„Dziewicy Maryi, Uzdrowieniu chorych, powierzam wszystkie osoby, które noszą ciężar choroby, razem z ich rodzinami i pracownikami służby zdrowia. Z braterską miłością zapewniam wszystkich o mojej bliskości w modlitwie” napisał Papież Franciszek na Twitterze. Dzisiaj po raz 28. obchodzony jest Światowy Dzień Chorego. Ustanowił go św. Jana Pawła II 11 lutego 1992 roku, we wspomnienie Matki Boskiej z Lourdes. Dzień ten jest okazją, aby spojrzeć na osobę cierpiącą nie jak na jeden z chorobliwych przypadków wymagających leczenia, ale na jedyną, niepowtarzalną osobę w jej człowieczeństwie. Nie cierpi bowiem jakiś organ lub część ciała, ale cała osoba w jej integralności duchowo-cielesnej. Światowy Dzień Chorego to także sposobność, aby z wdzięcznością pomyśleć o wszystkich, którzy opiekują się chorymi w szpitalach, domach opieki, hospicjach, ale również w domach, czuwając przy ich łóżkach.

Krzysztof Ołdakowski SJ – Watykan

Hasłem tegorocznego Światowego Dnia Chorego są słowa: „Przyjdźcie do mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a ja was pokrzepię” (Mt 11, 28). Skomentował je biskup pomocniczy diecezji rzymskiej Paolo Ricciardi.

„To obraz Jezusa, który spogląda na tłum wtedy i dzisiaj. To spojrzenie Boga rozmiłowanego w ludzkości, który skupia swoją uwagę przede wszystkich na najmniejszych, biednych, chorych oraz wykluczonych. Papież mówi, że Jezus spogląda na zranioną ludzkość oczami, które widzą i dostrzegają, ponieważ patrzą głęboko – podkreślił bp Ricciardi. - I ten styl Jezusa powinien być sposobem bycia chrześcijanina. Być obok tego, który cierpi, nie poprzez słowa czy ideologie, ale poprzez obecność często milczącą i dyskretną, być obok, stanąć obok chorego.“

Zdaniem hierarchy potrzebna jest postawa, która nie tylko dostrzega w chorym podmiot naszej troski, ale kogoś, kto uczestniczy aktywnie w życiu wspólnoty, także poprzez ofiarowane cierpienie oraz modlitwę. Uważa on, że obecny niepokój spowodowanany obecnością koronawirusa jest uzasadniony, ale trzeba sobie uświadomić, że wirusem, którego powinniśmy obawiać się jeszcze bardziej jest obojętność. Zbyt często poszukuje się sposobu na leczenie chorób, zaniedbując przy tym całościową troskę o chorych jako o osoby.
 

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.

11 lutego 2020, 14:37