Kard. George Pell Kard. George Pell 

Skazanie kard. Pella budzi wątpliwości prawników

Nie tylko Kościół niepokoi się o los kard. George’a Pella, który od lutego znajduje się w więzieniu w Melbourne, skazany na 6 lat pozbawienia wolności wyłącznie na podstawie zeznań domniemanej ofiary nadużyć i wbrew silnym dowodom obrony, przemawiającym za jego niewinnością. Niepokój narasta również w środowisku prawniczym.

Ostatnio – jak informuje dziennik Il Foglio – głos w tej sprawie zabrał znamienity filozof prawa prof. John Finnis z Uniwersytetu Notre Dame w Stanach Zjednoczonych, a w przeszłości (1989-2010) profesor Uniwersytetu Oksfordzkiego. Na łamach czasopisma Quadrant przeprowadził on dokładną analizę wyroku sądu w Melbourne. Odwołując się do argumentów czysto prawnych stwierdził, że skazanie kard. Pella jest szokiem dla wszystkich, którym leży na sercu praworządność, sprawiedliwy proces i domniemanie niewinności.

Prof. Finnis odwołuje się między innymi do zeznań świadków obrony, którzy potwierdzają, że biorąc pod uwagę okoliczności, krótki czas i niestosowne miejsce, dokonanie przestępstwa było mało prawdopodobne, a w zasadzie niemożliwe. Argumenty te w sposób arbitralny nie zostały wzięte pod uwagę. Niedopuszczalne jest również to, że sąd a priori uznał prawdziwość zeznań domniemanej ofiary, zanim skonfrontował je z argumentami przemawiającymi za niewinnością oskarżonego. Tym samym to nie oskarżonemu dowodzono winę, lecz przeciwnie postawiono go w sytuacji, gdy to on musiał dowodzić swej niewinności – dodaje brytyjski uczony.

Prof. Finnis przytacza też świadectwo ceremoniarza, który zeznał przed sądem, że w chwili gdy miało zostać popełnione przestępstwo znajdował się z kard. Pellem w innym miejscu katedry. Wydanie wyroku pomimo takich zeznań jest sprzeczne z kodeksem prawa karnego – pisze prof. Finnis.

Przypomnijmy, że 21 sierpnia sąd najwyższy australijskiego stanu Victoria odrzucił apelację kard. Pella. Byłemu prefektowi watykańskiego Sekretariatu ds. Ekonomii przysługuje prawo do jeszcze jednego odwołania.
 

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.

10 września 2019, 16:17